Foto: Portal "X"

Teksty publicystyczne i felietony, to taki gatunek literacki, który w głównej mierze opiera się na autorskich ocenach i przemyśleniach. W ramach tej konwencji autorzy nie specjalnie dbają o przytaczanie faktów i nawet niekoniecznie się skupiają na argumentach, ale przecież nikt nikomu nie może zabronić innowacji. Postanowiliśmy w redakcji zbudować nową formę pisemnej wypowiedzi, którą jest publicystka oparta na faktach.

Jakie argumenty i fakty przemawiają na rzecz wybitnie publicystycznego tytułu: Jak Tusk Bohuna w Brukseli usiekł, czyli kłamstwo i totalna porażka „króla Europy”! Zacznijmy od podstaw i kalendarza. Co konkretnie uzyskał Donald Tusk swoją wizytą w Brukseli? Odpowiedź jest bardzo krótka i brutalna – NIC. Czy 5 miliardów euro można nazwać niczym? Zdecydowanie nie, ale problem, głównie Donalda Tuska, polega na tym, że te pieniądze zostały Polsce przyzne znaczne wcześniej, na wniosek rządu Mateusza Morawieckiego. Kalendarium wydarzeń wyglądało następująco:

  1. 31 sierpnia 2023 rząd Mateusza Morawieckiego składa korektę wydatków dotyczącą w ramach programu REPowerUE. Korekta związana jest z poziomem inflacji, a REPowerUE to program, który ma być odpowiedzią na kryzys energetyczny związany ze wzrostem cen energii i wybuchem wojny w Ukrainie. Środki z tego programu mogą być przeznaczone wyłącznie na inwestycje w infrastrukturę energetyczną, dywersyfikację dostaw oraz rozwój zielonej energii.
  2. 21 listopada Komisja Europejska zatwierdziła rewizję polskiego KPO i przyznała Polsce 5,1 mld euro. KE wydała taką decyzję, ponieważ to jedyne środki w ramach KPO, które nie są powiązane z tak zwaną praworządnością.
  3. Po decyzji KE wybucha afera związana z projektem „ustawy wiatrakowej”, która niemal nie prowadzi do dymisji pani Pauliny Hennig-Kloski, jeszcze przed objęciem teki ministra środowiska. Powodem afery jest między innymi 5 miliardów euro, które miały być przeznaczone na budowę wiatraków, połączoną z wywłaszczeniem ziemi. Wielu polityków i dziennikarzy utrzymywało, że głównym beneficjentem tej operacji miała być niemiecka firma Siemens.
  4. 13 grudnia 2023 roku komisarz UE ds. budżetu i administracji Johannes Hahn powiedział agencji Reutera, że Komisja Europejska znajdzie sposób, aby udostępnić Polsce 111 mld euro z programu KPO i Funduszu Spójności. PO tej informacji PiS podnosi larum i krzyczy, że to jest decyzja polityczna wynikająca ze zmiany władzy i przez to KE wpływa na proces wyborczy w Polsce. Argumenty te są dość oczywiste, pod warunkiem, że zapowiedzi staną się faktem, ale czy tak się stało? Nie!
  5. Tego samego dnia, w środę 13 grudnia 2023 roku, Donald Tusk wiedząc już, jakie jest wstępne stanowisko ważnego przedstawiciela KE, leci do Brukseli i przed wylotem obiecuje:

    Powiedziałbym: na 90 procent uda się ten proces przyspieszyć na tyle, że będę mógł w piątek wam powiedzieć: “mamy to”

  6. W piątek 15 grudnia 2023 roku okazuje się, że KE nie znalazła żadnego sposobu na wypłacenie Polsce 111 miliardów euro i Donald Tusk w czasie swojej wizyty nie uzyskał dla Polski ani jednego euro. Ponieważ Donald Tusk jest Donaldem Tuskiem i prawdy zwykle nie mówi, to sztab PR-owy desperacko wyprodukował „sukces wizyty” i jest nim rzekome wywalczenie 22 miliardów złotych. Brzmi nieźle, ale to nic innego, jak 5 miliardów euro przyznane na wniosek PiS i jeszcze za rządów PiS.

Tak to się publicystyka, czyli ocena manipulacji i zwykłych kłamstw Donalda Tuska, przeplata z faktami i argumentami, z którymi człowiek roztropny dyskutował nie będzie.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!