Foto: Screen portal "X"

Kto nie korzystał z Wikipedii niech pierwszy rzuci kamieniem?! No i wystarczy sięgnąć do tej wirtualnej ściągi, które nie jest wybitnym źródłem informacji, ale wystarczającym, żeby pozbyć się wstydliwej ignorancji, tym razem dotyczącej Chanuki. Poseł Grzegorz Braun zaraz po tym jak ugasił dziewięcioramienny świecznik Chanukiję, będący symbolem żydowskiej wojny religijnej, próbował zachęcać do debaty na tematy historyczne i teologiczne. Niestety Marszałek Hołownia przerwał mu brutalnie i wykluczył z obrad, a szkoda.

Czy poseł Grzegorz Braun miał rację w swoich wywodach, nie wspominając o czynach, każdy będzie musiał ocenić sam, ale za nim to zrobi proponujemy zapoznać się z fragmentem Wikipedii:

Geneza Chanuki związana jest z wydarzeniami, które miały miejsce w Świątyni Jerozolimskiej 25. dnia miesiąca kislew 165 lub 164 p.n.e., kiedy władca Syrii i Palestyny, Antioch IV z hellenistycznej dynastii Seleucydów postanowił zmusić Żydów do porzucenia swych obyczajów, tradycji i wiary mojżeszowej i przyjęcia obyczajów greckich. Władca złupił Świątynię, umieścił w niej greckie posągi, utworzył w niej miejsce kultu Zeusa i zbudował ołtarz, na którym złożył ofiarę dwudziestego piątego kislew 167 p.n.e. (lub według innych źródeł – 168 p.n.e. Działania Antiocha IV stały się przyczyną wybuchu powstania narodowowyzwoleńczego, zwanego powstaniem Machabeuszów, na którego czele stanął Matatiasz z rodu Hasmoneuszy z pięcioma synami. Po śmierci Matatiasza dowództwo nad powstańcami objął jego syn – Juda Machabeusz. W trzy lata po zbezczeszczeniu Świątyni przez Antiocha IV powstańcy zwyciężyli Seleucydów i 25 kislew 164 p.n.e. (lub 165 p.n.e. zdobyli Jerozolimę i odzyskali Świątynię. 

Bardziej ambitni, prócz przywołanego wątku historycznego mogą się posiłkować całym mnóstwem tekstów i opracowań, które w pełnej rozciągłości potwierdzają opisany przebieg zdarzeń. Gdy już wiemy o czym mówimy, to warto by się zastanowić z jakich powodów nie tylko w Sejmie RP, ale i w Pałacu Prezydenckim, od 17 lat zapalany jest symbol żydowskiego fanatyzmu religijnego i wygranej wojny religijnej?

Czy te dwie niezwykle ważne dla państwa polskiego instytucje i jednocześnie organy władzy, nie mają ani jednego przedstawiciela, potrafiącego odczytać paru akapitów z Wikipedii? Czy może problem leży w tym, że wpływowa grupa narodowościowo-wyznaniowa, korzystając z dostępnych narzędzi politycznych, medialnych i ideologicznych, narzuca Polakom kultywowanie własnych tradycji, w fałszywym klimacie koncyliacji i ekumenizmu?

Przez wiele lat przy okazji zapalania świec chanukowych słyszeliśmy, że to symbol pokoju, pojednania i wspólnoty kulturowej. Jest to po postu kłamstwo, całkowite zaprzeczenie faktom historycznym i genezie żydowskiej tradycji, która wiąże się z triumfalizmem religijnym oraz  świętowaniem zwycięskiej wojny religijnej. Żydzi mają prawo bronić swoich świątyń i swoich religii, podobnie, jak pokonani Grecy, ale co z tym wszystkim mają wspólnego Polacy? Równie dobrze moglibyśmy w Sejmie RP i Pałacu Prezydenckim wciągnąć na maszt flagę dżihadu, czyli symbol islamskiej wojny religijnej.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, zamiast reklamować popcornu i seanse w kinie z obrad Sejmu, co jest bezpośrednim konkurowaniem z Grzegorzem Braunem na happeningi, powinien się głęboko zastanowić, czy Sejm jest właściwym miejscem do promowania fanatyzmu religijnego i wojen religijnych. Zupełnie odrębną kwestię jest ocena zachowania posła Grzegorza Brauna, choć to w najmniejszym stopniu nie odbiegało od zachowań posłanki Joanna Scheuring-Wielgus, gdy zakłócała msze święte i spokój wielu parafii. Różnica polega wyłącznie na tym, że Joanna Scheuring-Wielgus żadnej kary od Marszałka Sejmu nie otrzymał, a sąd ją uniewinnił.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

2 KOMENTARZE

  1. Niestety, ciężko musi iść czytanie i rozumienie tego co, stoi w wikipedii. Obecnie rządzący są “spadkobiercami” Komorowskiego, tak jak on miał z Wikipedia problem, tak i oni mają. Ani czytać, ani rozumieć. Widocznie nie o czytanie tu chodzi.
    P.S. nieprzemyślany wyskok posła Brauna jednak okazuje się, że najszybciej dokonał rozdziału państwa od kościoła. W tym wypadku do “kościoła ciepłolubnych eskimosów”. Zgodnie z wcześniej zadeklarowanym życzeniem Szymusia :-).

  2. @exWujaszekPio zTT
    Nie wydaje mi się żeby wyskok Brauna był nieprzemyślany. Braun od lat mówi chyba najlepiej po polsku i pro-polsko niż większość tzw. “polskich posłów”. Czy robi to świadomie i samodzielnie to już inna sprawa. Proszę zwrócić uwagę, że już dawno Braunowi przypięto łatkę oszołoma, więc jego wypowiedzi są traktowane jako niepoważne ale bardzo często używane przez media zagraniczne jako przykład polskiego “faszyzmu”. I tu właśnie może być sedno sprawy, żeby Braun nagłaśniał wszystkie problemy, nawet te najprawdziwsze a i tak się go nazwie “wariatem”, a przecież nikt “wariata” nie bierze poważnie. Proszę zwrócić uwagę na komentarze pod wideo z gaśnicowym wyczynem Brauna, większość komentarzy jest pozytywna i zgadza się, że za dużo eskimosów jest w rządzie tzw. “polskim”. No ale nagłośnił to “wariat” więc to trzeba olać. Co więcej, wazeliniarze zarówno z lewa i prawa, już mają pełne portki z obawy przed wezwaniem na dywanik do jarmułkowego ambasadora, więc teraz będą się prześcigać w podlizywaniu eskimosom. A w świat poszła kolejna hucpa z komentarzem jacy to prawicowi Polacy są anyeskimoscy, nikt i nigdzie nie wspomniał, że Braun to też eskimos, bo to by mogło zaburzyć narrację o “wrednych” Polakach.