Foto:

Przekop Mierzei Wiślanej, a tak naprawdę kanał łączący Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, otwierający Elblągowi dostęp do morza, to jedna z tych inwestycji, którą koalicja rządząca pokazuje, jako flagowy przykład skutecznego rządzenia. Przyznać trzeba, że sama inwestycja warta 2 miliardy złotych robi wrażenie, chociaż jest też krytykowana według politycznego klucza. Być może nie była to ekspresowa realizacja, bo projekt zaprezentowano 7 kwietnia 2016 roku, natomiast prace przy budowie zaczęły się trzy lata później, to jednak obiekt został ukończony i na 17 września 2022 roku zaplanowano uroczyste otwarcie.

Oprawę artystyczną temu wydarzeniu miała zapewnić Telewizja Polska, w związku z czym ówczesny prezes Jacek Kurski zapowiedział fetę w swoim stylu i guście. Przy kanale miały się pojawić gwiazdy disco polo, ukochanej przez byłego już prezesa polskiej muzyki tanecznej. W przedsięwzięcie Jacek Kurski zaangażował osobiście się i emocjonalni, a 3 września 2022 roku tak o nim opowiadał:

Jestem prezesem pracującym, żadnej pracy ani aktywności się nie boję. Akurat robię wizję lokalną przed ważnym wydarzeniem dla całego naszego kraju, jakim będzie otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej 17 września, data symboliczna – odpowiedział Kurski na pytanie, co robi w Elblągu. – Przedsięwzięcie o charakterze ogólnopolskim, konstytuujące w jakiś sposób naszą niepodległość, status i pozycję międzynarodową. Chcemy to jako telewizja publiczna uczcić. Będziemy mieli tutaj piękny radosny koncert połączony z minikoncertem na samym przekopie. Na przekopie będzie start tego przedsięwzięcia, tutaj będzie finał. 

Zaledwie dwa dni po tej wypowiedzi Jacek Kurski został zdymisjonowany i równocześnie pod znakiem zapytania stanęły koncertowe plany. Jak pisaliśmy wcześniej Mateusz Matyszkowicz nie należy do miłośników gatunku muzycznego pod nazwą disco polo i to bardzo złagodzona wersja stanowiska nowego prezesa. Zmiana prezesa i jego podejście do misji TVP na odcinku kulturalnym, miały doprowadzić najpierw do tego, że z ramówki koncertu zniknęły gwiazdy disco polo, co nowy prezes tłumaczył okolicznościami związanym z tragiczną datą 17 września, ale potem koncert w ogóle odwołano.

Wygląda na to, że Mateusz Matyszkowicz co najmniej pod jednym względem będzie całkowitym zaprzeczeniem swojego poprzednika i byłego szefa Jacka Kurskiego. Początkowe plotki i przecieki z korytarzy TVP znalazły potwierdzenie w konkretnych decyzjach, które są dalekie od fascynacji, jakie przejawiał Kurski. Nie należy jednak z tych pierwszych decyzji wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Koncert z okazji otwarcia kanału został odwołany, ale „Sylwester marzeń” w Zakopanem według branżowego portalu wirtualnemedia.pl ma być nadal jedną z ważniejszych imprez organizowanych przez TVP. Mało prawdopodobne jest też, aby koncert sylwestrowy odbył się bez muzyki disco polo. Prezes Mateusz Matyszkowicz na pewno ma inny gust muzyczny niż Jacek Kurski, ale to nie znaczy, że stracił instynkt samozachowawczy i podniesie rękę na świętość. Disco polo i „piki” są, jak Flip i Flap, jedno bez drugiego nie istnieje.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

1 KOMENTARZ