Foto: Screen TVN24

W polskiej przestrzeni publicznej dzieją się rozmaite cuda i różne granice przekraczane są regularnie, co jeszcze nie jest największym problemem, bo największy problem nazywa się asymetria. Co wolno albo uchodzi płazem jednej osobie publicznej, to drugiej będzie policzone jako największa zbrodnia. Doskonale, wręcz jak na dłoni, widać to po zestawieniu dwóch wypowiedzi: posła Grzegorza Brauna i eksperta Jarosława Wolskiego.

O słynnym „będziesz pan wisiał” słyszał chyba każdy Polak, ale już prawie żaden nie dosłuchał do końca wypowiedzi posła Grzegorza Brauna skierowanej do ministra Adama Niedzielskiego. Dokładnie brzmiało to tak: „Będziesz pan wisiał, jak Polska wróci, będziesz pan wisiał”. Grzegorz Braun nie mówił o samosądzie, ale o zmianie prawa i wykonaniu wyroku w ramach zmienionego prawa. Jego słowa z pewnością tańczyły na granicy dopuszczalnej retoryki sejmowej, ale w żadnym razie nie przekroczyły granic prawa, co potwierdziła prokuratura i potem sąd:

Słowa: <Będziesz pan wisiał, jak Polska wróci,…> nie stanowią groźby popełnienia przestępstwa przez osobę je wypowiadającą, lecz zapowiedź, jakkolwiek zawierającą wyolbrzymienie, że adresat rozliczony zostanie w przyszłości z tego, jak pełnił swoją funkcję.

Prawomocne postanowienie i uzasadnienie sądu nie oznacza jednak, że poseł Braun nie poniósł kary, otrzymał najwyższą karę finansową w Sejmie i przede wszystkim przez wiele miesięcy był linczowany medialnie.

A co się stało w przypadku wypowiedzi Jarosława Wolskiego, w takiej oto formie i treści:

Najkrócej mówiąc nic złego ekspertowi Wolskiemu się nie stało. Nie ma zawiadomienia do prokuratury, nie ma kary finansowej, nie ma wypowiedzi żadnego ministra, czy jakiejkolwiek rady do sprawy jakiejkolwiek etyki. Mało tego, ekspert Wolski raczej zebrał brawa za swój wpis, bo Wolskiemu wolno więcej niż Braunowi i niestety jest to tylko przykład szerszego zjawiska. Owsiakowi wolno więcej niż Pawłowicz, artyście wolno więcej niż ślusarzowi, legendzie opozycji wolno więcej niż zwykłemu hejterowi.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!