Foto: Screen TVP

Od 1989 roku nie było w Polsce władzy, która w pierwszych ruchach swojego rządzenia nie rzuciłaby się na media publiczne. Oczywiście każda kolejna ekipa miała na ustach i sztandarach obiektywizm połączony z najwyższymi standardami etyki dziennikarskiej, ale w praktyce, po włączeniu telewizora, zawsze było wiadomo kto rządzi. Pod koniec 2023 roku po media publiczne sięgnęła też „koalicja 13 grudnia”, czyli tradycji stało się zadość, ale też pojawiły się zupełnie inne elementy.

Dotychczas media publiczne były przejmowane poprzez zmianę zarządów i dziennikarzy, ale wszystko odbywało się w ramach głosowań w odpowiednich organach. Donald Tusk z koalicjantami, nie posiadając żadnego umocowania, po raz pierwszy w historii III RP, siłą wparowali do TVP, Polskiego Radia i PAP i wymienili kierownictwo. Bezprawność tych działań potwierdziły już dwa sądy rejestrowe, które odmówiły wpisania nowych zarządów spółek do KRS. O złamaniu prawa alarmowała też Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenia stwierdzające naruszenie konstytucji.

Wszytki te bezprawne działania zostały przykryte politycznym i medialnym szumem, a właściwie wrzaskiem. Im bardziej protestowały rozmaite środowiska przeciwne „koalicji 13 grudnia”, tym głośniej Donald Tusk i jego otoczenie wrzeszczało o: „obiektywizmie”, „przywracaniu praworządności”, „oddawaniu mediów publicznych Polakom”. W takiej atmosferze najpierw wygaszono sygnały telewizyjne, co ostatni raz miało miejsce 13 grudnia 1981 roku, potem stopniowo przywracano programy prowadzone przez świeże kadry polityczno-medialne. Najdłużej była wyłączona TVP Info, najszybciej reanimowano główne wydanie wiadomości, które dostało nową nazwę „i9.30″ i nową, chociaż tak naprawdę starą twarz Marka Czyża.

Niemal od pierwszego momentu „i9.30” była krytykowana za siermiężność przekazu i realizację na poziomie telewizji osiedlowej. Co ciekawe takie opinie krążyły również wśród zdecydowanych przeciwników telewizji zarządzanej przez Jacka Kurskiego, ale spora część widzów mówiła, że to początki i trzeba dać szansę. Dzięki takiej wyrozumiałej postawie oglądalność pierwszego wydania “i9.30” była rekordowa, bo przekroczyła 4 miliony widzów. Tłumaczyć to należy naturalnym zainteresowaniem, jakie towarzyszy wielu debiutującym przedsięwzięciom, ale po czasie średnia oglądalność spadła do 2,2 mln odbiorców, natomiast od nowego roku nastąpiła prawdziwa katastrofa

Według danych Nielsen Media średnia oglądalność “i9.30” za okres 1-18 stycznia 2024 roku spadła do poziomu 1,6 miliona widzów i tak źle nie było nigdy. Czym to jest spowodowane? W formacie serwisu nie zmieniło się niemal nic, natomiast treść, po pierwszych udających obiektywność wydaniach, odwróciła wektor z „pisowskiego” na „peowski” i takie opinie wyrażają nawet dziennikarze z mediów meistremowych. Dwie duże fale krytyki wylały się na TVP, po wywiadach z Donaldem Tuskiem i Szymonem Hołownią. Komentatorzy nie zostawili na tych wydarzeniach suchej nitki i wprost porównywali do najgorszych metod stosowanych przez Jacka Kurskiego.

Jeszcze gorzej wszystko wygląda w nowej TVP Info, stacja ta zaliczyła prawdziwy nokaut jeśli chodzi o oglądalność. W szczytowym momencie TVP Info była pierwszym lub drugim kanałem informacyjnym po TVN24. W tej chwili oglądalność TVP Info spadła o ponad 80% i w okresie od 29 grudnia 2023 roku, do 14 stycznia 2024 roku stację w ciągu doby oglądało zaledwie 89,8 tysięcy widzów. Na zmianach wprowadzonych w mediach publicznych skorzystała TV Republika, do której przeszły największe gwiazdy TVP, między innym Danuta Holecka i Michał Rachoń.

Pomimo tego, że TV Republika jest jednoznacznie kojarzona z PiS, a reklamodawcy masowo wstrzymują emisję reklam, wyniki oglądalność tej stacji wywołują wściekłość konkurencji. W zaledwie miesiąc główny serwis TV Republika “Dzisiaj” osiągnął średni poziom oglądalności w przedziale 0,4-0,6 miliona widzów. 10 stycznia 2024 roku, gdy rozpętała się afera wokół Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, flagowy serwis TV Republika obejrzało milion osób. Jeśli chodzi o ranking telewizji informacyjnych, to TV Republika pobiła na głowę TVP Info i depcze po piętach TVN24.

Wiele wskazuje na to, że jednoczesna degradacja mediów publicznych i zaskakujący progres TV Republika, de facto partyjnej telewizji pod szyldem PiS, to zasługa Donalda Tuska. Polityka nowego rządu, nie tylko w sferze medialnej, kreuje tak negatywne emocje, że jednoczy obóz przeciwnika i jednocześnie zniesmacza tak zwanych „normalsów”. I jest mało prawdopodobne, aby TVP w najbliższym czasie odzyskało oglądalność, tym bardziej że linia partyjna w tych mediach wykuwa się w tempie podobnym do tempa, jakie swego czasu narzucił Jacek Kurski.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!