Na parę dni przed wyborami parlamentarnymi, które odbyły się 15 października 2023 roku, Szymon Hołownia “błysnął” jednym z 1000 sowich bon motów. Lider Polski 2050 zwrócił się do przedstawicieli rządzącej wówczas partii PiS w taki oto zabawny sposób: „Tłuste koty, pakujcie swoje kuwety!”. Apel odnosił się głównie do członków PiS zasiadających w radach nadzorczych rozmaitych spółek, ale też zajmujących dobrze płatne stanowiska w administracji państwowej.
Minęło parę miesięcy i stała się rzecz niesłychana, nie mająca precedensu w historii polityki, otóż okazało się, że tłuste koty z Polski 2050 ochoczo rzuciły się na kuwety opuszczone przez kocury z PiS. Jak do tej pory partia Szymona Hołowni jest najbardziej łapczywa, co się przekłada na kolejne afery, a raczej mini afery, bo niestety media głównego nurtu nie zajmują się z taką pieczołowitością politykami nowej władzy, z jaką zajmowały się żoną posła Krzysztofa Sobolewskiego.
Tylko w ostatnich tygodniach Hołownia musiał się tłumaczyć z zatrudnienia i zwolnienia Marii Thun, córki Róży Thun i brawurowego wejścia do radny nadzorczej Orlenu, którego dokonał prof. Tomasz Sójka doradca Polski 2050. W pierwszym przypadku zwolnienia zażądał Donald Tusk, w drugi sam Hołownia miał wymóc na Sójce odejście z Orlenu:
Rozmawiałem z prof. Sójką i uznaliśmy, że lepiej będzie, jeśli złoży rezygnację – Szymon Hołownia podczas konferencji w Sejmie.
Na tym jednak odrywanie tłustych kotów od kuwet się skończyło, bo pozostałe twardo się trzymają pazurami i głośno miauczą w swojej obronie albo strategicznie milczą. Do Rady Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej weszły dwie kotki i jeden kocur z Polski 2050, a kuwety przygotowała im „ministra” z tej samej partii Paulina Hennig-Kloska. Dziennikarze z różnych mediów, w tym lokalnych zwrócili się do całej trójki z pytaniem, jak ich nowe posady mają się do wezwań i deklaracji Szymona Hołowni? Emilia Wasielewska, wiceprzewodnicząca rady fundacji i jednocześnie radna miasta Konina z ramienia Polski 2050 w rozmowie z lokalnym serwisem oświadczyła:
(…) rozmowy na ten temat trwały z panią minister od pewnego czasu (…) szczegółowe wyjaśnienia w tej materii zostały już przedstawione przez Fundusz (…) W związku z tym, z pełnym szacunkiem, uprzejmie odsyłam do tych oficjalnych odpowiedzi.
Ewa Patalas, to kolejna „polityczka” Polski 2050, która zasiada w Radzie Nadzorczej Funduszu i ona również nie miała wiele do powiedzenia na temat stanowiska swojego szefa:
Proszę zapoznać się z odpowiedzią Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Myślę, że poszła do mediów.
Jedyny w tym towarzystwie kocur, to Krzysztof Pałka, członek świdnickiego oddziału Polski 2050, ale on nawet nie miauknął, czyli mówiąc po ludzku w ogóle się nie odniósł do pytań dziennikarzy. Odezwało się za to biuro prasowe partii Polska 2050
Założenia do projektu ustawy o odpartyjnieniu spółek Skarbu Państwa zaprezentowanych przez partię Polska 2050 Szymona Hołowni dotyczy wyłącznie spółek Skarbu Państwa, a nie wszystkich podmiotów państwowych. Trzeba w tym przypadku mocno odróżnić SSP od innych bytów takich jak np. agencje czy państwowe osoby prawne. Tu, tak jak zresztą w całej służbie publicznej, potrzebne są nowe regulacje, choć inne niż w SSP. Nie da się tego zrobić na raz, jedną ustawą. W pierwszym kroku kluczowe są SSP – bo tu jest największy majątek publiczny i na nich należy się skupić przede wszystkim – Mariola Rzepka z Biura Prasowego Polska 2050 Szymona Hołowni.
Trzeba przyznać, że jest to zupełnie inne miauczenie, niż to szydercze z czasów kampanii i tuż po wygranych wyborach.
Najwyraźniej ważne jest kto i dla kogo miauczy, no i rzecz jasna nie należy zapominać o punkcie widzenia zależnym od punktu siedzenia, bo to znacząco zmienia perspektywę kuwety.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!