Foto: Screen z TVP Sport
Odwieczna wojna pomiędzy płciami przebiega na wielu frontach i prawie żadnemu miłośnikowi piłki nożnej nie trzeba tłumaczyć, że gdy jest mecz, to ona akurat chce oglądać Eduardo w wenezuelskim serialu. W zemście męski szowinizm ukuł kompromitującą płeć piękną anegdotę, która głosi, że nie da się przepchnąć wielbłąda przez ucho igielne i wytłumaczyć kobiecie na czym polega spalony. Z tego powodu przez wiele lat, nawet stuleci, mężczyźni drwili z kobiet, popijając piwko przy niedzielnym albo sobotnim meczu, ale wszystko ma swój koniec.
Dziś, 20 listopada 2022 roku nastąpił kres domniemanej wyższości wiedzy męskiej nad wiedzą żeńska i stało się to podczas meczu otwarcia MŚ, pomiędzy drużyną gospodarzy i Ekwadoru. Była trzecia minuta gry, gdy Ekwadorczycy po raz pierwszy trafili do bramki Katarczyków, ale radość nie trwała zbyt długo, chociaż zaraz po zdobyciu gola prawie żadna istota żyjąca, nie kwestionowała jego prawidłowości. Po minucie odezwał się VAR, co zawsze oznacza złe wiadomości dla jednej z drużyn i tym razem zmartwił się Ekwador. Sztuczna inteligencja wspierająca sędziów VAR podniosła alarm i wtedy zaczęło się nerwowe wertowanie przepisów, ponieważ na pierwszy rzut oka spalonego uchwycić się nie dało.
Zmiana decyzji sędziego głównego wywołała falę oburzenia z głównym zrzutem tzw. „wału”, czyli oszustwa, jakiego mieli dokonać sędziowie na rzecz drużyny gospodarzy. Tysiące kibiców zaczęło na internetowych portalach udowadniać, że żadnego spalonego nie było i przy okazji oberwali po głowie sędziowie, łącznie z polskim sędzią Michałem Listkiewiczem, który w studio TVP pełni rolę eksperta. Michał Listkiewicz, ale też i inni polscy arbitrzy, na przykład Marcin Borski, odważnie wyjaśnili dlaczego spalony jednak był. Po pierwsze linię spalonego wyznacza przedostatni zawodnik, a w tej konkretnej sytuacji złożyło się tak, że bramkarz był bliżej zawodników Ekwadoru niż kilku innych piłkarzy Kataru. Po drugie przy interwencji bramkarza Ekwadorczyk Michael Estrada był na pozycji spalonej i trudno mówić, że nie brał udziału w grze, bo właśnie o piłkę z brakarzem Saadem Al-Sheebem walczył.
Tego spalonego, tylko VAR mógł wychwycić 🧐 Koniec wątpliwości? #mundialove pic.twitter.com/sldl3aGRFo
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 20, 2022
Koniec złudzeń i poczucia wyższości! Biorąc pod uwagę skalę masowych protestów i komentarzy sprzeciwiających się decyzji sędziów VAR, jakieś 80% mężczyzn nie ma pojęcia, co to jest spalony i w dodatku nie da sobie tego wytłumaczyć, chociaż rozumie to nawet sztuczna inteligencja!
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!