Foto: Beata Zawrzel / Reporter

Sensacyjna , ale też dobra dla obywateli Najjaśniejszej RP wiadomość gruchnęła znienacka i zapewne zaskoczyła wielu. Szczególnie zaskoczonym może się poczuć Donald Tusk, który od początku robi wszystko, aby do potrzebnego Polsce projektu dokleić wszelkie możliwe inwektywy i absurdy. Niemniej zdziwionym, jeśli nie pognębionym będzie Maciej Lasek, on z koli był odpowiedzialny za kompromitację CPK, tymczasem skompromitował się sam, do tego stopnia, że nie potrafił przeprowadzić przetargu na audyt.

Zmiana decyzji przez marszałka rotacyjnego Szymona Hołownię, w prostej linii prowadzi do zmian układu sił w „koalicji 13 grudnia”. Do tej pory tylko „Nowa Lewica” była po stronie „pisowskiego” CPK i stanowiła zdecydowaną mniejszość. Teraz projekt chce wspierać „Trzecia Droga”, co oznacza, że w Sejmie stworzyła się większość i to prawie na poziomie większości konstytucyjnej, ponieważ z oczywistych względów budowy CPK chce PiS i z mniej oczywistych Konfederacja. W nowej sytuacji będzie się musiał odnaleźć szef rządu i nie jest to dla niego łatwe zadanie, choćby z uwagi na to, że całymi latami dokarmiał swój elektorat wizją rozwalenia tej inwestycji, a nie jej realizacji.

Znacznie lepiej na tym wszystkim wyszedł Szymon Hołownia, który jak sam mówi był „zagorzałym przeciwnikiem” budowy portu, jednak w odpowiednim momencie zmienił zdanie. Oczywiście taka postawa cieszy, pamiętajmy jednak, że polityk nie zmienia poglądów ot tak sobie, tylko zawsze w swoim własnym interesie. Warto w związku z tym przypomnieć, co jeszcze w lutym 2024 roku na spotkaniu z uczniami I LO im. Zygmunta Krasińskiego i SP nr 6 w Ciechanowie mówił Szymon Hołownia w swoim epickim stylu:

Natomiast ok, ale kto będzie z tego latał, jeżeli po pandemii wyszliśmy z takim kryzysem branży lotniczej, ona się teraz odradza, jak wyszliśmy? (…) To będzie naprawdę tak, że ktoś w Australii budzi się z taką myślą: poleciałbym dzisiaj do Baranowa? Że w Korei Południowej już ludzie są gotowi i mówią: tak, chcemy pod Łódź polecieć, to zawsze było nasze marzenie, przesiąść się i polecieć dalej?!

Co się takiego stało, że nagle Szymon Hołownia mówi zupełnie innym językiem i zamienia megalomanię z kompleksami na aspiracje Polaków?

Tak, docierają do mnie głosy. Jak wiecie, byłem zaprzysięgłym przeciwnikiem budowy CPK. Uważałem to za projekt megalomański i kolejną okazję do tego, żeby gdzieś przytulić pieniądze i poupychać krewnych i znajomych. (…)Widzę, jak ważne jest to aspiracyjne dla wielu Polaków, żebyśmy takie lotnisko mieli. Weryfikuje swój pogląd i uważam, że powinniśmy dać tej inwestycji szansę, jeżeli zostanie dobrze przygotowana i dobrze zrobiona – Szymon Hołownia na konferencji w Sejmie.

Zagadka nie jest zbyt trudna, zmieniło się to, że zdecydowana większość Polaków głośno domaga się od polityków, aby się wzięli za robotę, nie za gadanie w czym marszałek rotacyjny czuje się najlepiej. Cieszy, że polityk nie okazał się przysłowiową krową o stałych poglądach, zastanawia jednak i bardzo smuci fakt, że zaledwie na przestrzeni dwóch miesięcy druga osoba po Prezydencie RP, wypowiada się na temat największej inwestycji w Polsce po 1989 roku w tak infantylny, pozbawiony jakiejkolwiek wiedzy sposób.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!