Foto: Rebecca Blackwell / AP Photo
Niejednemu politykowi na imię Donald! W Polsce najbardziej znany i to niekoniecznie od dobrej strony, jest Donald Tusk, na świecie Donaldem numer jeden jest zdecydowanie Donald Trump, pewnie byłby Kaczor Donald, ale Kaczor jest zbyt cwany, żeby się pchać do polityki. Za to istnieje jeszcze trzeci Donald i w dodatku też Trump, który w politykę wchodzi dość często. Chodzi o Donalda Trumpa Juniora, syna byłego prezydenta USA Donalda Trumpa i jego pierwszej żony Ivany Trump. Młodszy Trump ma 45 lat i podąża śladami ojca, posiada własny biznes i jest początkującym politykiem, a także prezesem “The Trump Organization”.
O popularności i sukcesach na saklę ojca junior póki co nawet nie może marzyć, ale robi wszystko, żeby skrócić dystans. Jednym z takich pomysłów na zaistnienie w przestrzeni publicznej był wpis Donalda Trumpa Juniora na portalu Twitter, w którym ambitny Amerykanin skomentował tragiczne wydarzenie w Przewodowie:
Skoro to rakieta Ukrainy uderzyła w naszego sojusznika z NATO, Polskę, czy możemy przynajmniej przestać wydawać miliardy na ich uzbrojenie?
Since it was Ukraine’s missile that hit our NATO ally Poland, can we at least stop spending billions to arm them now?
— Donald Trump Jr. (@DonaldJTrumpJr) November 16, 2022
Jakikolwiek wpis krytyczny wobec Ukrainy najczęściej spotyka się z masowym oddźwiękiem i w większości przypadków autor na uznanie liczyć nie powinien. Taki los spotkał też Trumpa Juniora. Wielu komentujących skrytykowało jego postawę, a wśród nich znalazł się kwiat opozycyjnej polityki:
Jr. powinno oznaczać młodszy, a nie głupszy – błysnął poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
Jr. It should mean younger, not dumber?
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) November 16, 2022
Nie. Nie bądź maskotką Putina, panie Trump – bezlitośnie i oryginalnie ripostował Michał Szczerba z PO.
No. Don’t be Putin’s Muppet Mr. Trump!
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) November 17, 2022
Triumfujący politycy PO, w szale radości nie zauważyli braku jakiejkolwiek reakcji ze strony „zaoranego” Donalda Trumpa Juniora i na czołówki CNN też się nie dostali. Na pocieszenie zostały „lajki” i komentarze poparcia ze strony partyjnych młodzieżówek i przybudówek, czyli wyszło jak zawsze.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!