Foto: Screen TVP

Telewizja Polska od początków swojego istnienia do dziś, jest telewizją polityczną i nie może być inaczej skoro została powołana do życia decyzją sekretarzy PZPR, a kolejnymi prezesami zostawali ludzie przyniesieni w teczce przez partie rządzące. Można dyskutować, w którym okresie TVP była najbardziej upolityczniona i reżimowa, ale zachowując proporcje i szacunek dla faktów, trzeba stwierdzić, że stan wojenny tę dyskusję brutalnie przerywa. Nigdy przedtem i potem TVP nie była tak bezwzględnie wykorzystywana przez władzę.

Nie znaczy to oczywiście, że dziś mamy do czynienia z medium idealnym lub chociaż średniej jakości. Jedyną dostrzegalną zaletą TVP jest to, że stanowi przeciwwagę dla politycznego przekazu TVN i „Gazety Wyborczej”. Poza tym nadawca publiczny ma na swoim koncie wszystkie wady i ułomności politycznie zaangażowanych mediów. Skrupulatnie wykorzystał to komitet Bezpartyjni Samorządowcy, który wytoczył TVP bardzo ciekawy proces w trybie wyborczym. Zazwyczaj procesy o zniesławienie, znieważenie, czy naruszenie dóbr osobistych, związane są z tym, że ktoś mówi lub pisze nieprawdę. Tryb wyborczy w zasadzie bazuje na wymienionych czynach bezprawnych, ale okazuje się, że prawa polityków może też naruszyć milczenie.

Potwierdzam, że wygraliśmy proces z TVP. Telewizja publiczna nie ma prawa manipulować danymi. Bezpartyjni Samorządowcy startują w wyborach parlamentarnych, zyskują popularność i to powinno być pokazywane przez rzetelne media. Mamy nadzieję, że od tej pory TVP będzie uczciwie opisywać rzeczywistość – powiedział dla Interii Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców.

Komitet wyborczy Bezpartyjnych Samorządowców wszedł do gry z przytupem i od kliku dni pojawia się na czołówkach medialnych nie tylko w związku z wygranym procesem. Prawdą też jest, że ten najmniejszy z popularnych komitetów zaczął się pojawiać w sondażach i nie podlega dyskusji fakt, że TVP prezentując wyniki pracowni Estymator dla dorzeczy.pl, pominęła Bezpartyjnych Samorządowców, którzy uzyskali 3,1 proc poparcia.

W zaistniałych okolicznościach Sąd Okręgowy w Legnicy w całości przychylił się do żądań Bezpartyjnych Samorządowców. Sentencja wyroku nakłada na TVP zakaz rozpowszechniania niepełnych informacji na temat sondażu, ponadto TVP ma sprostować niepełne informacje o wynikach sondażu Estymatora w głównym wydaniu “Wiadomości” o godzinie 19.30 zarówno na antenie TVP1, jak i TVP Info. Dodatkowo sprostowanie musi się pojawić w programie “Serwis Info Dzień” w TVP Info.

Wyrok sąd poparł logicznym i spójnym uzasadnieniem, które koresponduje z odczuciami większości obywateli, a to wcale nie jest częsta cecha orzeczeń sądowych:

Nie jest to bowiem jedynie funkcja informacyjna, ale stanowi również ważny element agitacji wyborczej, bowiem korzystne warunki sondaży mają za zadanie nakłaniać i zachęcać do głosowania na daną partię polityczną. Szczególne znaczenie ma to właśnie w odniesieniu do komitetów wyborczych, które walczą o osiągnięcie określonego progu wyborczego i poparcie ze strony jak największej liczby obywateli.

Morał z tego jest taki, że nie tylko nieprawdziwe informacje naruszają dobra podmiotów, ale przemilczenie, czy ocenzurowanie to także jedna z form manipulacji mająca olbrzymi wpływ na wizerunek i odbiór społeczny.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!