Foto: Screen Youtube

Celebryta, wieloletni pracownik telewizji publicznej, hobbysta podróżnik i kucharz amator, to najbardziej esencjonalna wizytówka Roberta Makłowicza. Pan Robert, podobnie jak wielu innych celebrytów pracujących w TVP, padł ofiarą reżimu pisowskiego, nie wytrzymał presji i zwolnił się z roboty. Od tamtej pory celebryta przeniósł się do Internetu i realizuje całkowicie autorskie produkcje. Zanim przejdziemy do tytułowej ekspertyzy, chcielibyśmy przedstawić tło historyczne akcji.

Powszechnie wiadomym jest, że celebryci nie zajmują się tym na czym się znają, bo nie znają się na niczym, ale za to bardzo chętnie zabierają głos na wszystkie bieżące tematy. Lada chwila należy się spodziewać wysypu komentarzy na temat pontyfikatu Jana Pawła II, ale aktualnie tematem na topie są robaki. Wszystko zaczęło się od „prawicowej histerii” i „teorii spiskowych”, które zainicjowała Unia Europejska wydając zgodę na produkcję mąki i stosowanie w produktach spożywczych białka mącznika młynarka. Chrząszcza będzie można, bez narażania się sanepidowi, kupić w całości lub zjeść ciastka albo cukierka z robaczkową wkładką.

Drugim przełomowym momentem był raport wydany przez C40 Cities, organizację zrzeszającą ponad 90 największych miast z całego świata, między innymi: Warszawę, Londyn, Paryż, Nowy Jork, Los Angeles, Tokio, Seul, Rzym, Amsterdam, Barcelonę. Wprawdzie raport został opublikowany w 2019 r. i wówczas nie zrobił większego zamieszania, ale po decyzji Unii dotyczącej mąki z robaków, sprawy przybrały zupełnie inny obrót.

Nie tylko „prawicowi spiskowcy” zaczęli łączyć legislacyjne pomysły UE z rekomendacjami C40 Cities, które mają ograniczyć globalne ocieplenie na poziomie 1,5 C. Naukowcy i eksperci w tym celu zaproponowali, żeby do 2030 roku o 50% ograniczyć konsumpcję w największych miastach. W raporcie występowały dwie wersje ograniczeń, łagodniejsza mówiła o zmniejszeniu spożycia mięsa do 16 kg na osobę rocznie i nabiału do 90 kg, radykalna ograniczała spożycie do zera.

I teraz przyszedł czas, aby zapytać, co na to wszystko Robert Makłowicz? Aby nie uszczknąć ani jednego słowa i niczego nie wyrywać z kontekstu, cytujemy całą wypowiedź.

Niestety nie udało nam się ustalić z jakiego okresu pochodzi ta ekspertyza celebryty, ale to nie ma najmniejszego znaczenia, przecież wiedza naukowa jest ponadczasowa.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!