Foto: Facebook Justyna Socha

Pod latarnią jest oczywiście najciemniej, jak mówi stare przysłowie pszczół, ale redakcja PatrzyMY.pl pozwoliła sobie na małą parafrazę, która lepiej oddaje istotę rzeczy i zjawiska. Pani Justyna Socha była jedną z tych aktywistek, która w czasie pandemii COVID-19 najgłośniej krzyczała na temat wszelkich nieprawidłowości i zbijania pieniędzy na nieszczęściu. Pierwsze poważne wątpliwości, co do intencji aktywistki pojawiły, gdy ta zorganizowała zrzutkę na zakup sprzęgała do swojego samochodu, który miał służyć do walki z systemem i wszelkimi niesprawiedliwościami. Jednak ten sygnał ostrzegawczy nie spowodował jeszcze otwarcia oczu u zwolenników Justyny Sochy i reprezentowanej przez nią fundacji STOP NOP.

Olśnienie przyszło dopiero wtedy, gdy zaczęto liczyć pieniądze organizacji pozarządowej i nijak nie dało się funduszów zbilansować. W związku z tym do prokuratury zaczęły spływać zawiadomienia obciążające Justynę Sochę brakami w kasie, co członkowie zarządu STOP NOP również przestali ufać liderce. Pani Socha wykonała ruch wyprzedzający i 31 października 2022 roku opublikował oświadczenie, a w nim zawarła rezygnację z pełnionej funkcji:

<iframe src=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fjustynasochastopnop%2Fposts%2Fpfbid0zMN9xoLW61Af1inueq3P8EuGP7iEXEGuqfoVe8SvNDieY9wbtKz9AmoK6oNMzAeul&show_text=true&width=500″ width=”500″ height=”590″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no” frameborder=”0″ allowfullscreen=”true” allow=”autoplay; clipboard-write; encrypted-media; picture-in-picture; web-share”></iframe>

Dzień później, 1 listopada zarząd STOP NOP podał swoją wersję wydarzeń i w pełni podtrzymał stanowisko w kwestii braku rozliczenie środków ze zbiórek publicznych.

 (…) na kolejnym już walnym zgromadzeniu członków nie rozliczyła się z finansów stowarzyszenia oraz nie pokazała, na co były wydatkowane liczne publiczne zbiórki, nie tylko na konto stowarzyszenia, ale przede wszystkim na konto prywatne. (…) Pytania o finanse spowodowały, że Justyna Socha opuściła walne zgromadzenie członków, pozostawiając swoją rezygnację, a zarząd na podstawie statutu stowarzyszenia zdecydował o dołączeniu do zarządu jednego z członków stowarzyszenia.

Jednocześnie zarząd poinformował, że do prokuratury zostało  skierowane zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezes fundacji Justynę Sochę. W sprawie tej części oświadczenia zarządu, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Łukasz Wawrzyniak, odpowiedział PAP, że do 3 listopada 2022 roku zawiadomienie do prokuratury nie wpłynęło. Nie znaczy to jednak, że była prezes może spać spokojnie, po pierwsze poczta u nas powolna, a po drugie prokuratura już od kilku miesięcy prowadzi inne postępowanie w związku z takimi samymi zarzutami defraudacji. Zawiadomienie złożył były poseł Samoobrony Zbigniew Nowak i w treści wskazał na 470 000 zł, które jego zdaniem przywłaszczyła pani Socha.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!