Foto: Donald Tusk / Facebook

Zanim Jacek Kurski sformułował słynną doktrynę propagandową „ciemny lud to kupi”, a następnie sprzedał ludowi „dziadka z Wehrmachtu”, wielu poprzedników i możnowładców produkowało własną propagandę. Kapłani egipski zamienili zaćmienie słońca na gniew bogów, rzymscy cesarze odwracali uwagę ludu igrzyskami, dzięki czemu mogli przeprowadzać swoje intrygi. W każdym przypadku wszystko niestety opierało się na braku inteligencji mas, które dawały się wciągać w proste emocjonalne pułapki.

Gdy polityk mówi, że liczy na inteligencję wyborców, to kłamie jak z nut! Inteligentny wyborca jest koszmarem i wrogiem polityka, dlatego też każda formacja uprawia populizm i każda liczy, że obywatel się nie połapie w małych i dużych kłamstwach. Donald Tusk ze swoją ekipą polityczną i medialną z kłamstwa zrobili podstawowe narzędzie walki politycznej i na tym nie koniec. Kłamstwa pojawia się i przejawia w każdym działaniu, począwszy od nazwy partii „Koalicja Obywatelska”, która z obywatelską nie ma nic wspólnego, przez serduszko w klapie „uśmiechniętej Polski”, choć ta „Polska” tryska ośmiogwiazdkowym jadem, aż po program wyborczy.

Tylko człowiek bardzo mało inteligentny mógł uwierzyć, że Donald Tusk wprowadzi w czasie 100 dni rządów 100 konkretów. Jeszcze mniej inteligentni uwierzyli w paliwo po 5,19 zł., a całkiem głupi w przywracanie praworządności i apolityczności w mediach publicznych. niestety okazało się, że bardzo wielu Polaków wpisało się w doktrynę Kurskiego i powyższe propagandowe brednie kupiło bez negocjowania ceny. Nie ma więc żadnego powodu, aby Donald Tusk przestał kłamać, co więcej może sobie pozwolić na stałe zaniżanie poziomu kłamstw, jak to zrobił w przypadku ustawy o sieci placówek onkologicznych.

15 tysięcy „serduszek” pod tą manipulacją dobitnie wyznacza poziom inteligencji wyborcy Donalda Tuska. Dla wyjaśnienia, prezydent Andrzej Duda nie zablokował ustawy, mało tego podpisał ją i ustawa weszła w życie, a do Trybunału Konstytucyjnego została skierowana w tak zwanym trybie następczym. Oznacza to tyle, że wszystkie zawarte w ustawie przepisy będą bez przeszkód funkcjonowały, aż do chwili rozpoznania przez TK. Andrzej Duda w dosadny sposób to przedstawił, w odpowiedzi na kłamstwo Tuska i jednocześnie scharakteryzował postać oponenta, ale jak widać poniżej, to groch rzucany o ścianę.

Za każdym razem, gdy polityk traktuje swoich wyborców, jak idiotów, w dalekiej Australii umiera jeden miś koala i to głównie z tego powodu gatunek ten jest na wymarciu. Donald Tusk osobiście zgładził całe stada i nie widać nadziei dla misiów, bo nie widać żadnego kaganka oświaty wśród jego najbardziej zagorzałych wyborców.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!