Foto: Screen YouTube

W świecie normalnych ludzi i przedsięwzięć, jeśli się obsadza ważne kierownicze stanowisko to po to, żeby określone projekty zostały zrealizowane. W świecie polityki i absurdów kierownikami zostają ludzie, którzy nie muszą niczego wiedzieć, umieć i realizować, natomiast mają być lojalni wobec mocodawców. Gdy Maciej Lasek zostawał szefem największego w Polsce projektu CPK, spełniał wszystkie polityczne kryteria i jeszcze do tego miał bardzo łatwe zadanie do wykonania – nie budować, ale na starcie zniszczyć powierzony mu projekt.

Były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w latach 2012–2016, zabrał się do (nie)roboty. W pierwszej kolejności odwołał starą radę nadzorczą i pował nową, jak się można domyślić do nowych zadań. Jakie to zadanie? Maciej Lasek od pierwszych chwil nie ukrywał, że zrobi wszystko, aby pogrzebać CPK.

Jedno, wielkie, centralne lotnisko to jest też jedno, wielkie, duże zagrożenie. Możemy powiedzieć: zbudujmy tam żelazną kopułę itd., ale może powinniśmy bronić Warszawy i innych miast? Wszystkie lotniska wojskowe i cywilne mogą być w tym celu wykorzystane, a mają jedną podstawową zaletę. Po pierwsze, już są, po drugie, jest są zdecentralizowane ryzyka – 8 lutego 2024 roku, Masek Lasek w programie „Gość Radia Zet”.

Teoretycznie demolowanie nie jest trudnym wyzwaniem, ale pana Laska najwyraźniej i to przerosło. Wprawdzie nowy szef CPK zachował wszelkie pozory działalności i zabezpieczył się na przyszłość, jednak podjęte kroki kończyły się seriami upadków. Polityk do każdej przeprowadzonej przez siebie czynności potrzebuje podkładki, dla Macieja Laska podkładką miał być audyt, oczywiście poprowadzony w taki sposób, aby uznać budowę CPK za bezsensowną. W tym celu ogłoszono przetarg i wybrano trzy firmy gwarantujące, że wyniki audytu będą beznadziejne zarówno dla samego projektu, jak i w odniesieniu do „jakości” tej opinii.

Niestety dla Laska i na szczęście dla polskiej gospodarki, wredny „czynnik społeczny” zdemaskował zamiary, o czym pisaliśmy wczoraj. Po tej kompromitacji lista krytyków Macieja Laska wydłużyła się znacząco i pojawiły się pierwsze plotki o dymisji. Dziś plotki nabrały statusu oficjalnego żądania i to ze strony koalicjanta. Paulina Matysiak z Lewicy mówi wprost, że Lasek musi odejść:

Myślę, że musi odejść. Myślę, że koniec końców odejdzie i zostanie zmieniony w tej funkcji, ponieważ on nie chce wybudować tego lotniska. To jest osoba, która w poprzedniej kadencji też swoją kampanię wyborczą opierała na zupełnie przeciwstawnych hasłach, była przeciwnikiem rozwoju tego projektu – posłanka Lewicy Paulina Matysiak, w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

W Internecie znajdziemy wszystko w tym tak zwane virale, czyli publikacje, które w bardzo krótkim czasie zyskują popularność i ją utrzymują. Do kariery Macieja Laska idealnie pasuje viral „Film, Że Mucha Nie Siada”

Pan przewodniczący PKBWL, poseł dwóch kadencji i szef CPK, wielokrotnie podważał kompetencje innych osób i wskazywał na ich błędy. Gdy sam dostał szansę, aby mógł pokazać, co sam potrafi, zobaczyliśmy wyraźnie, że nic nie potrafi niczego poprawić, a nawet popsuć.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!