Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Z pewnej perspektywy da się patrzeć na słowa i polityczne aktywności Donalda Tuska z pełnym podziwem, nie jest to jednak perspektywa powszechnie akceptowana społecznie. Niejeden domorosły „Tulipan” mógłby na przykład zazdrościć panu Donaldowi tak zwanej „nawijki”. Z kolei przedstawiciele płci brzydkiej, gdy wracają nad ranem zmęczeni do domu, także chcieliby mieć na tyle asertywności, czy raczej tupetu, aby na pytanie połowicy: „Gdzie byłeś pijaku?”, odpowiedzieć z pełnym przekonaniem: „W teatrze!”.

Donald Tusk ma niesamowitą i wręcz arogancką łatwość w formułowaniu pustych obietnic, czyli po prostu kłamie jak z nut i co więcej nie przeszkadza mu to, że gra tę samą melodię. Bardzo znanym przebojem Donalda Tuska jest „Tanie paliwo” i myli się ten, kto uważa, że premiera miała miejsce w czasie ostatniej kampanii wyborczej. Nic podobnego, premiera tego hitu-kitu ma blisko trzynastoletni staż. W 2011 roku tuż po wygranych wyborach Donald Tusk miał wypowiedzieć pamiętne słowa: “Teraz, k…a, to paliwo może być nawet i po 7 złotych”. Sam lider Platformy Obywatelskiej nigdy się do tego nie przyznał, ale jego wypowiedź przytoczył były szef Orlenu Jacek Krawiec:

Ale słuchajcie, nie chciałem przy nim (kelnerze – przyp. red.) gadać. Jak była ta kampania 2011 roku i oni tam z cenami jechali cały czas, że paliwo po 6 zł PiS nap….ał. No i jest ta impreza w Focusie, jest wiadomo, że wygraliśmy. Z Donaldem się spotykamy i on: Teraz, k…a, to paliwo może być nawet i po 7 zł [śmiech].

Naturalnie pan Krawiec mógł się pomylić, czegoś nie dosłyszeć albo przekręcić, ale jego relację w pełni potwierdził Włodzimierz Karpiński, ten sam, który przeszedł długą drogę z aresztu do Parlamentu Europejskiego.

Nie no, tak było, nie? […] Były rozmowy inne i nie. Ja w tych finalnych nie uczestniczyłem. Wszystkie chwyty dozwolone.

W ostatniej kampanii wyborczej znów paliwo było po 6 złotych z groszami i Donald Tusk znów się z troską pochylał nad portfelami kierowców. W jednym z wywiadów obiecał benzynę po 5,19 zł, a na spotkaniu wyborczym we Włocławku odnosząc się do „100 konkretów w 100 dni”, tak przekonywał wyborców:

Tam będzie naprawa państwa, proste decyzje, które obniżą ceny. Mamy np. bardzo konkretne rozwiązanie, które spowodowałoby, że litr benzyny kosztowałby 5 zł – 28 sierpnia 2023 roku, Donald Tusk na wiecu we Włocławku.

Parę dni temu pustosłowie Donalda Tuska, w bardzo subtelny i aluzyjny sposób podsumował inny były prezes Orlenu, Daniel Obajtek.

Jak widać na załączonym zdjęciu pylonu, paliwo jest prawie po 7 zł i nawet powyżej 7 złotych, dlatego o tę kwestię i dawne obietnice podczas dzisiejszej konferencji premiera Tusk zapytał jeden z dziennikarzy. Trudno powiedzieć, aby uzyskał jakąkolwiek odpowiedź, ale dla porządku przytaczamy słowa Tuska:

Do końca marca powinniśmy mieć odpowiedzi, jakie działania są możliwe w obrębie spółki (Orlen), aby ceny paliwa był niższe niż w tej chwili.

Jeszcze w sierpniu 2023 roku premier Tusk miał przygotowane 100 konkretów na 100 dni, a ceny paliwa miał obniżyć „prostymi ruchami”. Po blisko 70 dniach władzy konkretów zrealizował 12, co i ta jest liczbą naciąganą, natomiast ceny paliwa zaczęły się wiązać nie z prostymi ruchami, tylko ze skomplikowanymi działaniami wymagającymi analizy. Gdyby ktoś chciał jednym zdaniem zdefiniować Donalda Tuska i jego bezczelne kłamstwa połączone z działalnością polityczną, to lepszego zdania i autora nie znajdzie: „Teraz, k…a, to paliwo może być nawet i po 7 zł” – Donald Tusk.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!