Foto: Instagram

Społeczność internetowa to bardzo specyficzna społeczność, która jest przewrażliwiona na punkcie wolności słowa i chociaż ten rodzaj przewrażliwienia jest ze wszech miar słuszne, to nie zawsze jest wynikiem logicznego rozumowania. Ludzie chcieliby pisać i czytać, co im się tylko podoba i ile im się podoba, ale czy na pewno wiedzą co czytają? Trudno powiedzieć, ale ludzie powinni przynajmniej tyle wiedzieć, że duże portale mają swoje problemy od technicznych po marketingowe, a co za tym idzie muszą się bronić przed niekoniecznie uczciwą konkurencją.

Od wielu dni mówi się głośno, że taką konkurencją dla Twittera ma być nowa platforma Marka Zucenberga, twórcy Facebooka i Instagrama. Wiele wskazuje, że dzisiejsze problemy z dostępem do portalu Twitter bezpośrednio wiążą się z tym konkurencyjnym pomysłem. Redakcja PatrzyMY.pl zawsze ma najlepsze i najświeższe informacje, jak również wybitnie błyskotliwe analizy, ale zachowuje też pokorę. Dlatego też, nie jesteśmy w stanie precyzyjnie powiedzieć, jak należy definiować komunikat Elona Muska, który tłumaczy problemy z dostępem do treści Twittera:

To address extreme levels of data scraping & system manipulation, we’ve applied the following temporary limits: – Verified accounts are limited to reading 6000 posts/day – Unverified accounts to 600 posts/day – New unverified accounts to 300/day 

Aby zaradzić ekstremalnym poziomom zbierania danych i manipulacji systemem, zastosowaliśmy następujące tymczasowe ograniczenia: – Zweryfikowane konta są ograniczone do czytania 6000 postów dziennie – Niezweryfikowane konta do 600 postów dziennie – Nowe niezweryfikowane konta do 300 dziennie. 

<blockquote class=”twitter-tweet”><p lang=”en” dir=”ltr”>To address extreme levels of data scraping &amp; system manipulation, we’ve applied the following temporary limits:<br><br>- Verified accounts are limited to reading 6000 posts/day<br>- Unverified accounts to 600 posts/day<br>- New unverified accounts to 300/day</p>&mdash; Elon Musk (@elonmusk) <a href=”https://twitter.com/elonmusk/status/1675187969420828672?ref_src=twsrc%5Etfw”>July 1, 2023</a></blockquote> <script async src=”https://platform.twitter.com/widgets.js” charset=”utf-8″></script>

Natomiast jesteśmy w stanie przedstawić trzy możliwe interpretacje, które rozszyfrowaliśmy dzięki umiejętności czytania tekstu ze zrozumieniem. Zacznijmy od tego, że chodzi o „czasowe limity”, co oznacza, że Elon Musk nie zwariował i nie zamierza tracić miliardów, ograniczając zasięgi swojego portalu. Jak długi to będzie czas, to nie wiadomo, ale na pewno wiadomo, że teraz pół Internetu mówi o Twitterze i jego problemach.

Czy płyną z tego jakieś wnioski? Jeden Rabin powie, że Elon Musk między wierszami oskarża konkurenta Zucenberga o nieuczciwe praktyki. Drugi rabin powie, że Elon Musk buduje napięcie w formule oblężonej twierdzy, której trzeba bronić, co wymaga wykupienia „niebieskiego ptaszka”. Wreszcie trzeci rabin powie, że chodzi o jedno i drugie.

Tak, czy siak, czy owak, uspakajamy Użytkowników Twittera. „problemy techniczne” na pewno miną, jak tylko kasa zacznie się zgadzać.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!