Temat rozmieszczenia broni nuklearnej na terenie Polski, w ramach tak zwanego Nuclear Sharing, wraca po raz kolejny. Od czasu wybuchu konfliktu na Ukrainie polskie władze mają zabiegać o udział w programie NATO, który jest kluczowym składnikiem polityki sojuszu związanym z odstraszaniem jądrowym potencjalnych wrogów. W ramach programu możliwe jest rozmieszczenie głowic jądrowych na ternie państwa członkowskiego, które nie posiada własnej broni jądrowej. W listopadzie 2009 roku w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znalazła się na terenie: Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.
Jako pierwszy w Polsce o Nuclear Sharing mówił Andrzej Duda, ale szybko się okazało, że poza słowami nic się w tej sprawie nie dzieje. Teraz mamy kampanię wyborczą i politycy władzy chętnie sięgają po kolejne wizje wielkości Polski, dlatego rzekome zaawansowane rozmowy z USA i NATO na temat Nuclear Sharing ponownie wróciły na polityczną agendę. Takie oto deklaracje i to na forum międzynarodowym składał Mateusz Morawiecki.
Zwracamy się do całego NATO, aby Polska wzięła udziału w programie Nuclear Sharing. Deklarujemy wolę szybkiego działania w tej sprawie – powiedział w piątek na konferencji w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Stanowisko Polski jest poparte tym samym argumentem, czyli konfliktem zbrojnym pomiędzy Rosją i Ukrainą, a dodatkowo Polska powołuje się na zapowiedzi Putina, który chce rozmieścić broń atomową na Białorusi.
W związku z tym, że Rosja ma zamiar rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi, my tym bardziej zwracamy się do całego NATO o wzięcie udziału w programie Nuclear Sharing – powiedział Morawiecki.
Dla podkreślenia determinacji i podniesienia temperatury kampanii wyborczej, premier Mateusz Morawiecki dodał, że zamierza wstać z kolan i prowadzić asertywną politykę wobec Rosji.
My deklarujemy naszą wolę szybkiego działania w tym zakresie. Nie chcemy siedzieć z założonymi rękoma, kiedy Putin eskaluje różnego rodzaju groźby.
Jaka jest odpowiedź NATO i głównego sojusznika USA? Jeśli chodzi o NATO, to odpowiedzi nie ma żadnej, natomiast USA odpowiedziały bardzo krótko.
Nie mam nic do powiedzenia na temat żadnych rozmów tego typu. I, tak czy inaczej, po prostu nie mówimy o rozmieszczeniu naszych systemów nuklearnych, więc z pewnością nie zacznę tego robić dzisiaj – powiedział Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby, podczas briefingu prasowego.
Obecnie rządząca „Zjednoczona Prawica” przejawia niesamowitą wręcz wolę walki, ale niestety nie posiada żadnych umiejętności, żeby cokolwiek w międzynarodowych zawodach wygrać.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!