Foto: Screen TVN24

Na początek kilka podstawowych uwag. Prezentowana symulacja wyników wyborów, nie jest badaniem ankietowym, bo autor symulacji takich narzędzi nie posiada. Niekoniecznie jest to wada, biorąc pod uwagę jak w tej kampanii wyglądają sondaże, które cofają nas do czasów skandali sondażowych z 2015 roku. Bazą dla symulacji są liczbowe wyniki podane przez PKW dla wyborów: parlamentarnych z 2019 roku oraz I tury wyborów prezydenckich z 2020 roku.

Skąd taki wybór? Liczby, nie procenty są najważniejsze, ponieważ na partie głosują ludzie nie wskaźniki, o czym często zapominają analitycy. Próba jak najdokładniejszego oszacowania potencjału poszczególnych partii, to przede wszystkim odwołanie się do tego, co jest pewne i najświeższe. Przy takim założeniu teoretycznie można bazować wyłącznie na wynikach I tury wyborów prezydenckich, ale te wyniki są miarodajne zaledwie dla dwóch partii: PiS i Konfederacji.

Wynik Rafała Trzaskowskiego w I turze był napompowany beznadziejnymi wynikami Roberta Biedronia i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Z kolei Szymon Hołownia w 2020 roku był Pawłem Kukizem z 2015 roku, a teraz jest tylko trochę bardziej atrakcyjnym politykiem o trochę większym potencjale. W związku z tym wyniki aż czterech kandydatów, z I tury wyborów prezydenckich, mają się nijak do wyników partii w wyborach parlamentarnych. Dlatego też trzeba było połączyć dane z tych wyborów i przyjąć następujące liczby bazowe dla potencjałów poszczególnych komitetów:

  1. PiS – 8 450 315 (wynik z I tury prezydenckich 2020 r.) – 200 000 (pierwsi radykalnie rozczarowani wyborcy, głównie z powodu restrykcji „pandemicznych” wprowadzonych pod koniec tego samego roku) = 8 250 315
  2. KO – 5 060 355 (wynik parlamentarny z 2019 r.) + 300 000 (bonus za wynik prezydencki Trzaskowskiego) = 5 360 355
  3. Trzecia Droga – 1 578 523 (wynik parlamentarny z 2019 r. Koalicji Polskiej) + 0 bonusów za wynik prezydencki Hołowni, który w tej chwili jest porównywalny z wkładem Kukiza do Koalicji Polskiej).
  4. Lewica – 2 319 946 (wynik parlamentarny z 2019 r.) bez korekty związanej z wynikiem Robertem Biedronia, bo jest to parametr abstrakcyjny przy wyborach partyjnych.
  5. Konfederacja – 1 317 380 (wynik Bosaka z I tury wyborów prezydenckich z 2020 roku) + zero bonusów, ponieważ wynik parlamentarny Konfederacji był gorszy, a po roku został poprawiony, po prostu w tym przypadku Bosak i Konfederacja to jedno.
  6. Inni – 202 998 (wynik parlamentarny z 2019 r.) + zero zmian, z uwagi na niemal całkowitą zmianę składu „innych”.

Dlaczego jedynie w przypadku PiS pojawili się wyborcy rezygnujących z poparcia i tylko KO dostała bonus? PiS jako partia rządząca popełniła wystarczająco dużo błędów, żeby wywołać podobny efekt, co zresztą widać po deklaracjach wyborców w Internecie. Nie tylko radykalnie prawicowi wyborcy uciekają, ale też brak miękkiej prawicy po wyrzuceniu Gowina robi swoje i te 200 000 to tylko część odpływu z samego początku, przy szacowaniu potencjału, dalej będzie gorzej. KO dla odmiany najmocniej ze wszystkich partii podgryzała „przystawki” poprzez polaryzację, a w pewnym momencie nawet istniało zagrożenie, że zje „Trzecią drogę” i tym bonus wywalczyła.

Potencjałów poszczególnych komitetów nie należy mylić z aktualnym stanem posiadania, który można jedynie szacować. W jaki sposób? Poprzez przepływy elektoratów! Naturalnie nie da się tego oszacować co do głosu, czy nawet tysięcy głosów, zatem przepływy oszacowano na poziomie 50 000 i wielokrotności. Nie sposób też oszacować wszystkich przepływów, w końcu nawet pomiędzy PiS i KO, czy Lewicą i Konfederacją, jakiś minimalny przepływ istnieje, ale to są zjawiska marginalne i nie ma sensu zakłócać nimi najważniejszych trendów. Wreszcie podane przepływy dotyczą ostatniej fazy kampanii, co też redukuje mało istotne kombinacje.

Zanim przejdziemy do głównej zabawy konieczne jest wskazanie frekwencji i ta została ustalona na poziomie 64,6%. Przede wszystkim wynika to z przyjętych potencjałów, ale też z dodatkowych informacji wskazujących na trendy. W 2019 roku frekwencja sięgała 62%, w I turze prezydenckich było to 64%, natomiast w II 68%. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się tak, aby w następujących po sobie wyborach parlamentarnych i prezydenckich frekwencja parlamentarna była wyższa od prezydenckiej.

Jednocześnie od 2015 roku w każdych kolejnych wyborach parlamentarnych frekwencja była wyższa w relacji do poprzednich wyborów parlamentarnych. Stąd też 64,6% wydaje się rozsądnym parametrem, to wynik wyższy niż odnotowano w 2019 roku, ale niższy niż w II turze wyborów prezydenckich. Na podstawie danych PKW, przy takiej frekwencji liczba głosujących wyniesie 18 989 517.

Czas na końcową symulację i tutaj prócz obserwacji zachowań wyborców w Internacie oraz dostępnych sondaży, na które trzeba brać dużą poprawkę, mamy do dyspozycji tylko intuicję oraz doświadczenie w analizowaniu polskiej sceny politycznej.

Partia

Potencjał z 2020 roku

2023 rok

Wynik %

PiS

8 250 315

7 250 315

 

38,2 %

 

– 400 000 dla Konfederacji
– 200 000 dla Trzeciej Drogi
– 200 000 dla Innych
– 200 000 absencja wyb. PiS

KO

5 360 355

5 460 355

28,8%

+450 000 od Lewicy
-250 000 dla Trzeciej Drogi
-50 000 dla innych
-50 000 dla Konfederacji

Trzecia Droga

1 578 523

1 978 523

10,4%

+ 250 000 od KO
+ 200 000 od PiS
– 50 000 dla Konfederacji

Lewica

2 319 946

1 869 946

9,8%

– 450 000 dla KO

Konfederacja

1 317 380

1 817 380

9,6%

+400 000 od PiS
+ 50 000 od KO
+ 50 000 od Trzeciej Drogi

Inni

202 998

452 998

2,1%

+ 200 000 od PiS
+ 50 000 od KO

Głosy nieważne

207747

210000

1,1%

Liczba głosów

18 678 457

18 989 517

100%

Absencja wyb. PiS

200 000

W podsumowaniu warto zwrócić uwagę, że wyborcy to poglądy! Możliwe jest zatem, że PiS stracił 1 200 000 konserwatywnych wyborców, ale niemożliwe, że ci wyborcy przeszli na stronę „postępowej” opozycji. Druga tura wyborów prezydenckich pokazała, że potencjały poglądów konserwatywnych i „postępowych” są niemal identyczne i wynoszą po 10 000 000 wyborców. W przedstawionej symulacji te proporcje zostały zachowane.

Generalne zmiany dotyczą przepływów elektoratu „postępowego” pomiędzy PO, Lewicą i „Trzecią Drogą” oraz elektoratu konserwatywnego pomiędzy PiS, Konfederacją, Trzecią Drogą i „innymi”. Niewielkie przepływy na linii Konfederacja, PO, „Trzecia droga” łączy liberalizm gospodarczy. Podobnie mogłoby to wyglądać w przypadku polityki socjalnej, ale elektorat socjalny przypłynął do PiS znacznie wcześniej i raczej nie ma gdzie odpływać.

Rządząca partia PiS w symulacji została potraktowana bardzo surowo i w sumie utraciła 1 200 000 wyborców (200 000 potencjał, 1 000 0000 przepływ), natomiast KO bardzo optymistycznie zyskuje prawie 460 000 głosów, przy dobrym wyniku „Trzeciej drogi”. PiS może mieć lepszy wynik o ile elektorat nie zostanie w domu i w mniejszej liczbie przejdzie do „Trzeciej drogi”, czy „innych”. KO praktycznie nie ma rezerw, podobnie jak mniejsze partie.

Cały eksperyment to autorska próba odczytania nastrojów społecznych, co w tych wyborach jest wyjątkowo trudne. Olbrzymia liczba odmów udziału w ankietach (ok. 50%) i bardzo duża liczba wyborców niezdecydowanych (do 8%) na kogo i czy w ogóle będą głosować, sprawia, że przy prognozie wyborczej autorzy będą też musieli mieć szczęście, żeby zbliżyć się do ostatecznego wyniku. Z uwagi na wymienione ułomności metodologiczne należy przyjąć 2% błąd szacunkowy i taki też przyjęto, dokładnie +/- 2%.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

2 KOMENTARZE

  1. Pozwalam sobie (mam nadzieję, że mnie Pan nie zbanuje) wkleić podział na mandaty, na podstawie Pana symulacji wyników: PIS: 200, KO 144, 3D: 41, NL i Konfederacja po 37 sztuk. Ewidentnie widać, że ani opozycja (bez Konfederacji) ani PIS rządu większościowego nie utworzą.

  2. W dalszym ciągu nikt nie bierze pod uwagę nowej partii Rafała Piecha Polska Jest Jedna, a ta bardzo młoda partia, wbrew całkowitemu zamilczeniu przez lewą i prawą stronę medialną zdołała zarejestrować komitety wyborcze w całej Polsce. Nie jestem z nimi w żaden sposób związany ale im kibicuję bo jak na razie to bardzo dobrze się prezentują, przede wszystkim prostym i jasnym przekazem. Zobaczymy czy to się przełoży na wyniki w wyborach…