Foto: Screen TVN24

Obraz wojny na Ukrainie był pokazywany na wiele sposobów i każdy chwytał za serce, do tego prawie każdy miał być przykładem rosyjskiego ludobójstwo. Nie było też końca porównań do największych zbrodni w historii ludzkości, od Srebrenicy aż po Auschwitz. Doskonałym przykładem tego, jak pokazywano wojnę na Ukrainie jest słynny film nagrany na tle zbombardowanego szpitala w Mariupolu. Cały świat obiegły zdjęcia Marianny w ciąży, która potem brała udział w innym propagandowym filmie, ale już nie ukraińskim, tylko rosyjskim.

Marianna z ofiary rosyjskiego bestialstwa stała się rosyjską wolontariuszką, ale nadal nie za bardzo można było mówić o tym, że coś z tym filmowaniem wojny chyba jest nie tak, bo za takie wątpliwości otrzymywało się bardzo surowy wymiar kary – wykluczenie internetowe. W końcu sama bohaterka opowiedziała, jak reżyserowano to nagranie, ale o tym już mało kto chciał słyszeć:

Pomijając kto i jak pokazywał szpital w Mariupolu, to oficjalne dane z tej tragedii zostały zapisane w wielu popularnych źródłach, w tym a najbardziej popularnej Wikipedii:

W wyniku wielokrotnego zrzucania bomb lotniczych na szpital zraniono ponad 17 osób, a wielu innych zostało uwięzionych pod gruzami budynku (w tym dzieci). Konieczna była natychmiastowa ewakuacja wszystkich pacjentów, dokonana przez ukraińskich żołnierzy i policjantów. Ostatecznie zginęły 3 osoby, w tym dziecko.

Zginęły trzy osoby, w tym dziecko i jest to prawdziwy cud, ponieważ szpital w Mariupolu wyglądał jak ruiny w Strefie Gazy i skoro już się przenieśliśmy w to miejsce konfliktu, to musimy odpowiednio formułować przekaz. Przede wszystkim media nie piszą i nie mówią o wojnie prowadzonej przez Izrael, chociaż izraelski minister obrony Joaw Galant powiedział wyraźnie, że Izrael jest w stanie wojny i walczy z ludzkimi zwierzętami, którym odetnie prąd i wodę, a Strefę Gazy zrówna z ziemią. Politycy bardzo często coś obiecują i potem nie dotrzymują słowa, jednak nie w tym przypadku.

Izrael słowa dotrzymuje i równa z ziemią Strefę Gazy, nie bacząc na nic, nawet na szpitale. Podczas izraelskiego nalotu szpital w Strefie Gazy został całkowicie zniszczony i według doniesień medialnych zginęło co najmniej 500 ludzi, w tym niestety kobiety i dzieci.

Bardzo często słyszymy od etyków i ekspertów, że nie jest niczym rozsądnym porównywanie tragedii i liczby ofiar, bo każde ludzkie cierpienie jest tragedią. Czy aby na pewno? Biorąc pod uwagę to, jak świat zareagował na obraz zbombardowanego szpitala w Mariupolu, gdzie z dużym prawdopodobieństwem nie wszystko przebiegało tak, jak pokazano na filmie, a jak reaguje na prawdziwą rzeź w Strefie Gazy, tragedie jednak bardzo się od siebie różnią.

Do tego stopnia się różnią, że w przypadku 500 ofiar w Strefie Gazy o ludobójstwie nie krzyczy żaden światowy przywódca, ani organizacje międzynarodowe, które prześcigały się w komentowaniu ludobójstwa w Mariupolu. Za to z pełną swobodą można pisać i mówić, że to sami Palestyńczycy wystrzelili rakietę na szpital, co w przeciwnym przypadku byłoby ohydną teorią spiskową, wykluczającą z Internetu.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!