Foto: Radek Pietruszka/PAP

Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej, powstał 29 września 2017 roku. Po pięciu latach 1 września 2022 roku powstał raport, a Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej, podał kwotę roszczenia – ponad 6 bilionów 200 miliardów złotych. Twórcy raportu podkreślili, że Polska poniosła największe straty osobowe i materialne spośród wszystkich okupowanych państw europejskich w czasie II Wojny Światowej.

Tego samego dnia, podczas wystąpienia na Zamku Królewskim, Jarosław Kaczyński w obecności najwyższych urzędników państwowych, między innymi: premiera Mateusza Morawieckiego, Marszałek Sejmu Elżbiety Witek i prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, zapewniał, że polskie roszczenia mają podstawy faktyczne, prawne i moralne, dlatego też Polska podejmie realne działania zmierzające do wypłacanie żądanej kwoty.

Główne tezy raportu odwołują się do uwarunkowań prawnych i historycznych, wskazują na okoliczności w jakich Niemcy wypłaciły odszkodowania wielu państwom i okoliczności, które spowodowały, że Polska reparacji nie otrzymała:

(…) zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione

Uwzględniając treść m.in. IV konwencji haskiej z 1907 r., ustalenia konferencji poczdamskiej oraz postępowanie Niemiec w stosunku do innych państw poszkodowanych w trakcie drugiej wojny światowej, polegające na zawieraniu z nimi umów i wypłacie odszkodowań, państwo niemieckie powinno skompensować państwu polskiemu szkody związane z okresem drugiej wojny światowej

Mimo poniesienia w trakcie wojny największych obok ZSRR strat i zniszczeń, Polska i polscy obywatele otrzymali świadczenia pieniężne od Niemiec nie tylko niewspółmierne do poniesionych szkód, ale zdecydowanie niższe niż odszkodowania wypłacone przez RFN innym państwom i ich obywatelom. RFN przeznaczyła na rzecz obywateli państwa polskiego około 600 mln marek niemieckich, licząc łącznie wypłaty dla ofiar eksperymentów pseudomedycznych oraz Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie.

Kwota ta nie stanowi nawet 1 proc. sumy, jaką rząd niemiecki przeznaczył po drugiej wojnie światowej na wypłaty odszkodowań dla obywateli państw Europy zachodniej, Stanów Zjednoczonych oraz Izraela (…). Obowiązek ten nie został przez Niemcy do dziś zrealizowany wobec Polski. (…)

Poza zobowiązaniem ZSRR do zaspokojenia polskich roszczeń ze swojego udziału w reparacjach, protokół z konferencji poczdamskiej nie zawiera postanowienia, zgodnie z którym Polsce nie przysługują żadne inne świadczenia bezpośrednio od Niemiec

Jednostronne oświadczenie Rady Ministrów z dnia 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się przez PRL reparacji wojennych naruszało obowiązującą wówczas Konstytucję z dnia 22 lipca 1952 r., ponieważ sprawy ratyfikacji i wypowiadania umów międzynarodowych należały do kompetencji Rady Państwa, a nie Rady Ministrów.

Oświadczenie to nie zostało złożone z inicjatywy rządu polskiego, ale z inicjatywy i w wyniku nacisku ze strony ZSRR. Ponadto zgodnie z treścią protokołu z dnia 19 sierpnia 1953 r. z posiedzenia Rady Ministrów zrzeczenie dotyczyło tylko Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

Miało to miejsce m.in. na XXI i XXII sesji Komisji Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz było związane z wystąpieniem polskiego delegata, który zwracał uwagę, że: „obywatele polscy nie otrzymują do dzisiaj odszkodowania w związku z dyskryminacyjnym ustawodawstwem RFN i RFN nie poczuwa się do obowiązku spłaty tego tragicznego długu wobec narodu polskiego.

Przez wiele lat dwubiegunowy podział polityczny świata uniemożliwiał załatwienie kwestii odszkodowań, co było związane z istnieniem dwóch państw niemieckich oraz polityką RFN

W podpisanym 12 września 1990 r. Traktacie o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec, zwanym „traktatem 2+4”, w ogóle nie zajmowano się sprawami reparacji wojennych, ale tylko generalnie zamknięciem problemu drugiej wojny światowej. Ponadto Polska nie była stroną tego traktatu.

A co tym wszystkim sądzi „zachodnia prasa”? Jedną z pierwszy reakcji była publikacja w  znanym tygodniku niemieckim Der Spiegel, który zacytował słowa polskiego polityka Donalda Tuska:

PiS nie chodzi o sprawę wypłat reparacji z Niemiec, ale o krajową kampanię polityczną. Szef PiS Jarosław Kaczyński nie ukrywa, że tą antyniemiecką kampanią chce zwiększyć poparcie dla partii rządzącej – Der Spiegel cytuje „Spiegel” słowa Tuska z jego czwartkowego wystąpienia na Pomorzu.

Czy reparacje Polsce się należą? Czy PiS gra politycznie? Czy Donald Tusk służy  Polsce?

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!