Foto: https://www.apogeumfilm.pl

7 marca 2023 roku w Parlamencie Europejskim ma się odbyć kolejne głosowanie, które zatwierdzi ustalania związane z zakazem rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku. Informacja ta może budzić konsternacje, bo już kilka razy media przekazywały, że decyzje w tej sprawie dawno zapadły. Owszem, to prawda, ale decyzje w UE zapadają wieloetapowo, najpierw zatwierdza się wstępny projekt, potem głosuje, potem zmienia na projekt ostateczny, potem głosuje i tak dalej, aż do skutku.

Dokładnie w tej konwencji 7 marca ma nastąpić następne przełomowe głosowanie, ale tym razem dwa ważne państwa członkowskie UE zapowiedziały swój sprzeciw. Projekt Unii Europejskiej firmowany prze dobrze znanego w Polsce Fransa Timmermansa zakłada bezwzględny zakaz sprzedaży nowych samochodów  z silnikami spalinowymi. Dotyczy to wszystkich aut, od tych napędzanych olejem napędowym, aż po „zagazowane”.

Przepisy w naturalny sposób muszą się przełożyć na gigantyczne straty branży motoryzacyjnej i dlatego Włochy całkowicie się sprzeciwiają ich wprowadzeniu, Niemcy oczekują wprowadzenia istotnych zmian. Niemiecka propozycja zakłada, że zakaz nie obejmowałby pojazdów wykorzystujących nieszkodliwe dla klimatu paliwa syntetyczne.

Powstaje jednak pytanie dlaczego tak późno pojawiły się te głosy sprzeciwu, gdy prace nad projektem są już w fazie końcowej, nawet w rozwlekłych procedurach unijnych? Na ile jest to realny sprzeciw, a na ile polityczna gra i ukłon skierowany w stronę branży motoryzacyjnej oraz części obywateli? W tej chwili ciężko odpowiedzieć na to pytanie, o tym czy Niemcy i Włochy spełnią swoje groźby zablokowania projektu, dowiemy się już za parę dni, póki co wiemy jakie są stanowiska poszczególnych polityków tych państw. Dwa dni temu niemiecki minister transportu Volker Wissing alarmował, że KE nie przedstawiła żadnych propozycji w zakresie e-paliw i to będzie miało konsekwencje w głosowaniu:

Potrzebujemy e-paliw, gdyż nie ma innej alternatywy, jeśli chcemy obsługiwać flotę naszych pojazdów w neutralny dla klimatu sposób – Volker Wissing w wywiadzie dla ARD.

Stanowisko włoskiego rządu Giorgi Meloni jest jeszcze krótsze i zostało wyrażone przez Matteo Salviniego, ministra transportu i wicepremiera Włoch:

Plan UE nie ma sensu i zagraża tysiącom miejsc pracy.

Od samego początku nowym przepisom sprzeciwiały się jeszcze dwa inne kraje: Polska i Węgry, ale siła przebicia Polski i Węgier, które przestały ze sobą współpracować, jest niewielka. Jeśli istnieje realna szansa na zablokowanie projektu, to mogą to zrobić wyłącznie państwa o potencjale Niemiec, czy Włoch.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!