Foto: AFP

Michael Schumacher to jedna z legend Formuły1, kierowca siedmiokrotnie zdobywał tytuł mistrza świata i dziesiątki razy wjeżdżał na metę na pierwszej pozycji. Niemiec prócz wyścigów uwielbiał też jazdę na nartach i aż się wierzyć nie chce, że to nie jeden z najniebezpieczniejszych sportów, jakim są wyścigi samochodowe, ale właśnie wypad na narty doprowadził do ciężkiej kontuzji. Schumacher podczas zjazdu wywrócił się i tak nieszczęśliwie uderzył głową, że stracił przytomność. W stanie krytycznym został odwieziony do szpitala w Grenoble, a po prawie pół roku, we wrześniu 2014 roku, rodzina przewiozła pacjenta do swojego domu w szwajcarskim Gland.

Przez cały okres terapii, która nie przynosi żadnych rezultatów, krewni Schumachera utrzymują w największej tajemnicy jego stan zdrowia i wszystkie intymne informacje z tym związane. Dlatego po publikacji rzekomego wywiadu, którego Michael Schumacher miał udzielić niemieckiemu tygodnikowi „Die Aktuell”, rodzina legendarnego kierowcy, ustami swojej rzeczniczki i menedżerki Sabine Kem, oświadczyła, że wystąpi na drogę prawną.
Z uwagi na fakt, że wywiad został wygenerowany przez sztuczną inteligencję, będzie to pierwsze takie postępowanie przed niemieckim sądem, ale nie pierwsze na świecie.

Kilka dni demu opisywaliśmy przypadek Briana Hooda, burmistrza miasteczka Hepburn Shire w Australii, który został pomówiony przez ChatGPT. Popularny algorytm wyrzucił z siebie oszczerstwa na temat Briana Hooda, między innymi twierdził, że burmistrz był karany za łapówkarstwo, chociaż Hood swoją popularność i głosy wyborców zdobył przede wszystkim za podjęcie walki ze skorumpowanym środowiskiem w swoim miasteczku. Sprawy się trochę, może nawet dość znacznie od siebie różnią, bo w pierwszej błąd dotyczył bazy danych ChatGPT, natomiast w drugiej to redakcja „Die Aktuell” dopuściła się manipulacji lub co najmniej postąpiła nieetycznie, z pełną świadomością tego co robi.

Brian Hood i Michael Schumacher padli ofiarą sztucznej inteligencji, jadnak to niemieckiemu dziennikowi można zarzucić wyjątkową premedytację w zdobywaniu popularności, kosztem prywatności ciężko chorego człowieka i to na pewno jest w tej sprawie najbardziej bulwersujące. „Die Aktuell” to brukowy tygodnik opisujący głównie sandale z życia celebrytów i w takim piśmie na pierwszej stronie pojawiło się zdjęcie uśmiechniętego Schumachera z tytułem: „Michael Schumacher, pierwszy wywiad”. Dopiero pod wielkimi literami nagłówka wydawca dopisał drobną czcionką: „To brzmi do złudzenia prawdziwie”.

Wprawdzie jest to dość znana technika, zwłaszcza w kolorowych pisemkach, ale tym razem granice zostały tak dalece przekroczone, że nawet właściciel dziennika, grupa medialna Funke, zastosował najwyższy wymiar kary, jakim jest zwolnienie redaktor naczelnej Anne Hofmann. Pomimo tej reakcji, rodzina nie odpuści wydawcy i zamierza dochodzić swoich praw sądzie, w czym ma doświadczenie. W 2017 roku sąd okręgowy w Hamburgu nakazał magazynowi „Bunte” wypłacenie Michaelowi Schumacherowi 50 000 euro za nieprawdziwy i godzący w prywatność Schumachera artykuł pod tytułem: „To więcej niż świąteczny cud – Michael Schumacher znów może chodzić”.

Postępowania przeciw sztucznej inteligencji, to absolutna nowość dla wszystkich sądów i wielu prawników się głowi, jak w rzeczywistości będzie to przez sądy oceniane. Być może skończy się tak, że sędziowie uznają twórców takich artykułów i oprogramowań za sztuczną inteligencję i wymierzą prawdziwe kary.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

1 KOMENTARZ