Foto: PAP / W. Olkuśnik

Polityka zagraniczna powinna być spójna na poziomie wszystkich instytucji państwowych, ale tym razem należy się cieszyć z chlubnego odstępstwa od uległych i zachowawczych działań polskiego MSZ. Niesławne słowa byłego rzecznika MSZ Łukasza Jasiny: „jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego”, stały się niestety jednozdaniową charakterystyką polityki zagranicznej. Co jeszcze bardziej smutne, Łukasz Jasina nie został zawieszony po tej wypowiedzi, ale po tym jak domagał się przeprosin od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego za zbrodnię wołyńską.

Trudno w takich okolicznościach uznać, że Polska prowadzi rozsądną i odważną politykę zagraniczną, szczególnie w relacjach z Ukrainą. W tę smutną tezę wpisał się też cytowany na portalu PatrzyMY.pl wywiad wiceministra MZ Pawła Jabłońskiego, który bardzo łagodnie potraktował warunki stawiane przez szefa ukraińskiego UIPN, w sprawie ekshumacji ofiar Wołynia. Tym bardziej warto pochwalić rzecznika IPN, który zachował się całkiem odmiennie niż polskie MSZ i bardzo surowo odniósł się do wielu fałszywych informacji rozprowadzanych przez Antona Dobrowycza. Najdobitniej w oświadczeniu IPN wybrzmiało poniższe zdanie:

Gesty i deklaracje czas zastąpić faktycznymi działaniami, w efekcie których możliwe będzie podjęcie przez polski IPN prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych, by godnie upamiętnić niewinne ofiary ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Ponadto IPN w swoim oświadczeniu stanowczo zaprzeczył insynuacjom, jakoby Polska nie wywiązywała się z międzynarodowych umów i zobowiązań dotyczących miejsc pamięci, a wywiad szefa UIPN uznał za wprowadzający w błąd opinią publiczną.

(…)od strony ukraińskiej oczekuje faktycznych działań, nawiązujących do wcześniejszych deklaracji ukraińskich władz państwowych i rządowych. (…)Wywiad Antona Drobowycza, nasycony nieprawdziwymi stwierdzeniami i wprowadzający w błąd opinię publiczną co do rzeczywistego stanu spraw, z pewnością temu celowi nie służy. (…)Nigdy żadna instytucja państwa polskiego, w tym IPN, nie podejmowała działań skutkujących likwidacją ukraińskich grobów.  

W oświadczeniu wydanym przez rzecznika Instytutu Pamięci Narodowej dr Rafała Leśkiewicza, IPN przypomina także o 80 rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i wzywa władze ukraińskie do odważnego i uczciwego rozliczenia się z tej bolesnej dla Polaków zbrodni:

Zbliżająca się 80. rocznica ludobójstwa na Wołyniu może się stać szansą dla Ukrainy, by raz na zawsze zamknąć sprawę rozliczenia się z bolesną, zarówno dla Ukraińców, jak i Polaków, przeszłością.  

Za bardzo podobne słowa rzecznik MSZ Łukasz Jasina został „odesłany na urlop”, miejmy nadzieję, że rzecznik IPN tego losu nie podzieli i jego słowa staną się początkiem trzeźwego spojrzenia na polski interes narodowy, prawdę historyczną i nieuczciwe podejście Ukrainy do własnej przeszłości.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!