Foto: Screen okładka "Wprost"

Na bazarze w dzień targowy takie słyszy się rozmowy… Wcześniej słyszano, że „ministerką” zdrowia ma zostać Izabela Leszczyna, z wykształcenia polonistka i w czasie pierwszych rządów Donalda Tuska podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Najnowsze bazarowe wieści zniosły jednak tę kandydatkę, która ostatecznie ma objąć Ministerstwo Funduszy Regionalnych. Tym sposobem jedyną startującą w wyścigu do Ministerstwa Zdrowia pozostaje Joanna Mucha, znana z tego, że całkowicie się skompromitowała w roli „ministerki” sportu.

Zróbmy sobie małą podróż historyczną, żeby przypomnieć Polakom i pacjentom kim jest pani Joanna Mucha. Ministerstwo Sportu prowadziła w latach 2011-2013 i od pierwszego dnia kompromitowała się całkowitym brakiem wiedzy z dziedziny, którą miała się zajmować. Do klasyki politycznego kabaretu przeszedł fragment jej rozmowy z Konradem Piaseckim, kiedy najpierw zapewniała, że wie o sporcie więcej niż się niektórym wydaje, a potem stwierdziła, że jej ministerstwo zajmuje się trzecioligowym hokejem:

Po tej wpadce było tylko gorzej i drożej, brak rozeznania na temat lig hokejowych w Polsce na szczęście nic nas nie kosztował, natomiast koncert Madonny z okazji wybuchu Powstania Warszewskiego od początku do końca był jednym wielkim kosztownym skandalem. Silny opór społeczny budziła sama artystka, łagodnie mówiąc średnio pasująca do uroczystości związanych z 68 rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Jednak największe problemy spadły na głowę Joanny Muchy, gdy się okazało, że udzieliła NCS 6 milionów pożyczki na organizację koncertu. Pieniądze te nigdy nie zostały zwrócone i straty musiało pokryć Ministerstwo Sportu. W związku z tą aferą NIK i prokuratura stawiały byłej „ministerce” zarzuty, ale do dziś nie poniosła konsekwencji prawnych.

Pani Joanna Mucha zasłynęła również z wypowiedzi dotyczących służby zdrowia:

Starsi ludzie są przyzwyczajeni do traktowania wizyt u lekarza co dwa tygodnie jako rozrywki. (…) W związku z tym taki dyrektor zamierza zwozić ludzi z domu spokojnej starości, bo tam właściwie każdy kwalifikuje się na operację biodra. Tylko jaki jest sens wykonywania takiej operacji u 85-latka, który nie chodzi i nie będzie chodzić, bo się nie zrehabilituje – 2011 rok, Joanna Mucha w wywiadzie dla gazetki PO.

Obywatele powinni też wiedzieć, jaki był stosunek Joanny Muchy do pandemii COVID-19 i związanymi z nią restrykcjami, szczepieniami, profilaktyką, dlatego cytujemy stanowisko pani przyszłej minister:

Jedynym sposobem, żeby dać sobie z tym radę, jest ograniczenie transmisji i cyrkulacji w społeczeństwie. Nie ma innej drogi, żeby to pokonać, więc jestem za daleko idącymi ograniczeniami dla niezaszczepionych i przywilejami dla zaszczepionych – 7 sierpnia 2021 roku, Joanna Mucha w wywiadzie dla OKO.press.

Historyczne podsumowanie aktywności Joanny Muchy nie napawa optymizmem, ale jest też dobra informacja, czy raczej nie do końca zła. Pani Mucha jakieś tam kompetencje do objęcia stanowiska „ministerki” zdrowia posiada. Na sporcie nie znała się w ogóle, natomiast w przypadku służby zdrowia przynajmniej ma menadżera na papierze.

„Polityczka” partii Polska 2050 z wykształcenia jest menedżerem służby zdrowia i tytuł ten uzyskała na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Dodatkowo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Mucha obroniła pracę doktorską na temat racjonalizacji publicznej służby zdrowia poprzez współpłacenie za usługi medyczne. Trzymajmy kciuki, aby pani „ministerce” z beznadziejnej służby zdrowia nie udało się stworzyć trzeciej ligi hokeja, bo w przeciwnym razie się nie „współwypłacimy”.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski