Istnieją dwie szkoły, falenicka mówi o tym, żeby głupoty i szkodliwych treści nie nagłaśniać poprzez ich przytaczanie, z kolei otwocka zaleca nagłaśnianie i potępianie. Obie szkoły, jak zawsze, mają swoje racje, niemniej jednak coś wybrać trzeba, dlatego pójdźmy w tym przypadku drogą otwocką. Na portalu „X” pojawił się wpis „polityczki” i posłanki Klaudii Jachiry (zaimki: on, ona, ono), w którym znajdziemy szeroki opis i zachwyt po wizycie w niemieckim parlamencie, czyli Bundestagu.
Z tego wpisu niewiele da się zrozumieć, bez wiedzy na temat autorki. Kim zatem jest Klaudia Jachira? Najkrócej rzecz ujmując to „Zbuntowany Anioł” i polska Natalia Oreiro uwielbiana przez „Silnych razem”. Pani Klaudia zasłynęła jako aktorka i nawet odważnie tak samą siebie przedstawia, ale jej produkcje to głównie żenujące odcinki opery mydlanej pod tytułem „PiS i Kaczyński”, czym zaskarbiła sobie sympatię fanatycznych wyborców Platformy Obywatelskiej. Skoro już mniej więcej wiadomo z kim mamy do czynienia, czas przyjrzeć się najnowszej przygodzie intelektualnej posłanki:
Podsumowując moją wizytę w Bundestagu, widzę, ile jest tematów które nas łaczą: chociażby podejście do ochrony środowiska, zadbanie o prawa kobiet i mniejszości oraz lepszy transport zbiorowy łączący nasze oba kraje.
Jestem dumna z tego, że 2 lata temu głosowałam przeciwko… pic.twitter.com/RtCZ6yJza2— Klaudia Jachira (@JachiraKlaudia) July 5, 2024
Z przykrością wypada stwierdzić, że na osobę, która spisała powyższe refleksje głosowało 9 172 wyborców i co więcej kilka milionów niestety pod tym paszkwilem na Polskę by się podpisało. Na szczęście w szerszym odbiorze społecznym zdecydowanie więcej znajdziemy krytyki niż zachwytów. Większości komentarzy odnoszących się do wycieczki Klaudii Jachiry zacytować się nie da, z uwagi na ich niecenzuralny charakter, ale jeden wpis dyplomatycznie trafia w sedno. Krytyka i szyderstwo przyszło z dość niespodziewanej strony, bo głos zabrała szefowa Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy, skądinąd znana z kontrowersyjnych wypowiedzi.
To może następnym razem startuj do Bundestagu?
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) July 6, 2024
Rada i uwaga niezwykle celna, jednak zawiera pewną istotną wadę. Nieszczęście Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej polega na tym, że do Bundestagu Klaudia Jachira nie dostałaby się na pewno, a do polskiego Sejmu została wybrana dwukrotnie.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!