Foto: Twitter / Łukasz Warzecha

Czasu do dnia wyborów zostało trochę więcej niż miesiąc i zazwyczaj w tym okresie pracownie badawcze uwiarygodniają swoje sondaże, żeby finalnie po oficjalnych wynikach nie świecić oczami. Akcja jest tak powszechna, że podobne sondaże podaje opozycyjna Gazeta Wyborcza, TVN, ale też CBOS i wpolityce.pl, związane z obozem władzy. We wszystkich tych notowaniach PiS zdecydowanie prowadzi i co więcej zbliża się do 40% poparcia, chociaż takich wyników mało kto się spodziewał. Z drugiej strony najwięcej traci Koalicja Obywatelska, natomiast wcześniej „spadająca” Konfederacja ustabilizowała się na poziomie 10%.

Wszystkie te trzy wiadomości są fatalne dla Donalda Tuska i całej PO, która tworzy trzon koalicyjny, a to jeszcze nie koniec pechowej serii. Regularnie pojawiają się zgrzyty wywołane startem poszczególnych kandydatów albo sytuacje przekomiczne, przed którymi nie sposób się bronić. Od dwóch dni przebojem Internetu jest „aktywiszcze”, czyli kandydatka z listy KO w Krakowie Sam Kocoń. Wystarczy wpisać tę cudaczną frazę w popularną wyszukiwarkę i otrzymamy tysiące prześmiewczych komentarzy. Gdy się wydawało, że w najbliższym czasie KO nic gorszego, prócz filmu Agnieszki Holland, spotkać nie może, genialni marketingowcy wpadli na pomysł, aby uruchomić stronę demonizującą Jarosława Kaczyńskiego:

Internetu dwa razy do takiej zabawy zapraszać nie trzeba, dlatego momentalnie pojawiły się tak zwane memy i to zewsząd, nawet osoby bardzo krytyczne wobec Jarosława Kaczyńskiego, jak redaktor Łukasz Warzecha, przyłączyły się do zabawy:

Twórcom wydawało się, że są genialni, bo stworzyli katalog słów zabronionych, ale bardzo szybko się okazało, że Tuska i PO, kreatywni żartownisie zastąpili nowomową „aktywiszcza” albo powszechnie znanymi synonimami jak na przykład „słońce Peru”, czy „król Europy”.


Akacja wygląda bardzo desperacko i zapewne została sklecona na kolanie, aby zatrzeć wszystkie złe sondaże i zdarzenia, jakie PO dotykaj niemal codziennie. Nic jednak nie wskazuje na to, że skądinąd zgrane do imentu „domalowywanie wąsów” Kaczyńskiemu, przerwie fatalną passę, wręcz przeciwnie uwypukliło wszystkie braki intelektualne kampanii KO. Krótko mówiąc politycy PO nie wykazali się wrodzoną inteligencją i ze sztuczną też im nie wyszło.

Edit: Po paru godzinach kompromitacji, sztab PO uniemożliwił dopisywania własnych haseł, teraz możliwe jest wyłącznie pobranie gotowych i ocenzurowanych wzorów graficznych.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!