Foto: Screen YouTube

Wojciech Olszański vel „Jaszczur” odsiadujący półroczną karę pozbawienia wolności za groźby karalne kierowane pod adresem innej osoby, został dziś doprowadzany na salę sądową w kajdankach. Wizyta „Jaszczura” w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy związana była z ogłoszeniem kolejnego wyroku, a wyrok nie był łaskawy, bo sąd skazał Olszańskiego na karę łączną 1 roku i 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności.

Olszańskiemu postawiono wiele zarzutów i w prawie wszystkich punktach został uznany winnym, ale w jednym sąd uniewinnił oskarżonego, chodzi o nawoływanie do popełnienia zbrodni przeciw dziennikarzom „Gazety Wyborczej”. Sąd uznał, że słowa: „postawimy ich pod ścianą i rozstrzelamy” nikogo nie nawoływały do popełnienia zbrodni, ale oskarżony sam wziął na siebie ciężar odpowiedzialności, tym samym nie wypełnił znamion przestępstwa z art. 255 k.k. Sędzia porównał też te okrzyki do słynnego „będziesz wisiał”, czyli słów Grzegorza Brauna wypowiedzianych do ministra Adama Niedzielskiego, co najpierw prokuratura, a potem sąd umorzył z braku znamion przestępstwa.

Zupełnie inaczej sąd ocenił zrzut z art. 128 § 3. kk, który brzmi:

Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

W tym przypadku sąd zwrócił uwagę, że oskarżony zwracał się do posłów słowami: “Jestem przepełniony radosną nienawiścią i chcę ich śmierci!” oraz „Ja Wojciech Olszański będę ich zabijał”, co ocenie sądu stanowiło przestępstwo i to popełnione z zamiarem bezpośrednim. Ponadto „Jaszczur” został uznany winnym znieważenia posłanki Marceliny Zawiszy, do której zwracał się obelżywymi słowami i za ten czym dostał karę grzywny w wysokości 15000 zł.

Wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy nie jest prawomocny, ale to nie koniec kłopotów prawnych Wojciecha Olszańskiego. Prócz wyroku, jaki obecnie odsiaduje, za grożenie śmiercią innej osobie, ma do odsiadki prawomocny wyrok dwóch lat pozbawienia wolności, za nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym i znieważanie Żydów. Poza tym w różnych sądach lider kamratów ma jeszcze kilka wokand karnych przed sobą.

Wojciech Olszański bardzo długo prowokował i zarabiał na swoich prowokacjach w sposób bezkarny. Większość jego wulgarnych występów to było czyste kabotyństwo i tandetne aktorstwo nastawione na wzbudzenie emocji, ale w wielu momentach przekroczył granice prowokacji i śmieszności i w sposób ewidentny naruszył prawo, za co teraz płaci i jeszcze będzie płacił bardzo wysoką cenę.

Ustne uzasadnienie sędziego z Sądu Okręgowego w Bydgoszczy jest rzadkim przykładem rzetelnej wykładni prawa i precyzyjnego ustalania stanu faktycznego. Sąd nawet przyznał, że krytyka ustawy „kowidowej” była racjonalna i oskarżony mógł w tym zakresie mieć rację, jednak cała reszta działań oskarżonego jest nie do obrony. Warto zapoznać się z całością uzasadnienia, przed wydaniem własnych osadów.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!