Archiwalny skrót TKM pewnie niewiele mówi młodym wyborcom, a i starzy mogli w nawale „narracji” się pogubić. Przypomnijmy zatem o co i o kogo chodzi, bo historia jest naprawdę ciekawa. Polityk Porozumienia Centrum, zanim został politykiem Prawa i Sprawiedliwości, w zakulisowym podsumowaniu wyników wyborów w 2001 roku, w których wygrała Akcja Wyborcza Solidarność, miał stwierdzić: „Teraz, ku..a, my!”. Tym politykiem był niepozorny i wycofany Marek Kuchciński.
Od tamtego czasu minęło prawie ćwierć wieku i wiemy, że Kuchciński miał rację, ale niekoniecznie pamiętamy o czym mówił. TKM to obrazowe podsumowanie intencji AWS, która przy pomocy tych samych metod, jakie stosowała PZPR i potem SLD, miała przejąć władzę w całym sektorze publicznym. Operacja w jakimś sensie się udała, ale nie trwała dłużej niż jedną kadencję i potem wszystko się przewróciło. W trakcie kampanii wyborczej 2023 roku „demokratyczna opozycja” zapewniała, że chce zdobyć/odzyskać władzę po to, żeby nigdy więcej w polskiej polityce nie było niskich standardów demokratycznych i łamania konstytucji.
15 października 2023 roku Polacy zdecydowali, że stara władza musi odejść i zaledwie po kilku dniach od wyborczego sukcesu z obozu „demokratycznej opozycji” dochodzą jednoznaczne i gromie głosy: „Teraz ku*wa my!”. Na popularnych portalach internetowych pojawiły się anonimowe i imienne głosy mówiące wprost, że nowy rząd i większość parlamentarna będzie stosować te same metody, jakie stosowała „Zjednoczona prawica”, ale tym razem będzie to praworządność i poszanowanie konstytucji, a nie Białoruś i „polexit”.
Profesor Antoni Dudek, uchodzący za „symetrystę”, zdradził treść zakulisowych rozważań dotyczących likwidacji TVP:
Mogę tylko powiedzieć o plotkach, które słyszałem i które krążą, że to ma polegać na likwidacji jednostki prawnej o nazwie TVP. (…) Czyli telewizja publiczna zostanie w sensie prawnym zlikwidowana, a następnie powołana jako już inny podmiot prawny, co ma rzekomo umożliwić wymianę jej władz – Antoni Dudek w rozmowie z Interią.
Inny, tym razem anonimowy rozmówca, jeszcze innego portalu, jednoznacznie oświadcza, że sędziowie Trybunału konstytucyjnego nie są częścią TKM:
Dublerzy mogą się pakować – mówi wprost w WP ważny polityk z władz KO. Jak tłumaczy, zmiana ma się dokonać za pomocą uchwały Sejmu, w której większość uzna, że powołanie dublerów do TK było od początku wadliwe i nieskuteczne. Taką drogę sugerują również prawnicy, z którymi rozmawiamy. Wszyscy podkreślają, że wadliwość obsadzenia TK to nie opinia, a fakt z orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Pomimo tak kontrowersyjnego stanowiska portal Wirtualna Polska nie poprosił wybitych ekspertów, takich jak Marcin Matczak albo Marek Chmaj, o ekspertyzę prawną odnoszącą się do „praworządnego” TKM. Pozostaje się domyślać, że jedyną właściwą linią orzeczniczą jest sam TKM i nie ma sensu uzasadniać jedynych właściwych orzeczeń. Wszystkie antykonstytucyjne reformy PiS, teraz będą europejskim standardem demokracji. Jedyną niewiadomą w nowym układzie politycznych sił pozostaje zachowanie Szymona Hołowni. Pan Szymon swego czasu płakał czytając konstytucję, ale teraz raczej będzie śmiał się do łez!
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!