Foto: Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta

Wszyscy wiedzą, nawet tacy obywatele, którzy w ogóle nie interesują się życiem politycznym, że w czasie kampanii używa się brudnych chwytów. Kampania prezydencka jeszcze się oficjalnie nie zaczęła i zgodnie ze stanowiskiem PKW wcześniej niż 14 stycznia zacząć się nie może, ale brudy już zdążyły wypłynąć. Sprawa jest o tyle ciekawa, że za oszczerczymi „kwitami” na Karola Nawrockiego mają stać dwie grupy i pierwsza to członkowie PiS, niezadowoleni z wyboru kandydata.

W tej teorii pewne elementy pasują inne nie, choćby konkluzja pseudoraportu, gdzie anonimowi autorzy stwierdzają, że: „prawnie Nawrocki jest czysty, ale skojarzenie z nazizmem może wywołać efekt Jagoda”. Druga grupa nie jest anonimowa i przez to łatwa do zdefiniowania, tym bardziej, że tworzą ją starzy znajomi PiS, czyli członkowie partii KO i ich zaplecze medialne. Jako pierwszy pseudorapot z pseudoanlizą ujawnił dziennikarz portalu Onet.pl Andrzej Stankiewicz. Na Onet.pl ukazał się podcast Stankiewicza i obszerne fragmenty wszystkich brudów, jakie udało się do tej pory zebrać na Karola Nawrockiego. Jednak poza jednym zdjęciem, na którym rzeczywiście widać Nawrockiego z Patrykiem Misiakiem vel „Wielkim Bu”, nie ma tam żadnych konkretów.

Ponadto Karol Nawrocki wielokrotnie wyjaśniał, że jako były piłkarz i bokser, poznawał wielu ludzi, co nie znaczy, że ma cokolwiek wspólnego z ich poglądami i zachowaniami. Takie rzeczy szczególnie w polskiej polityce nigdy nie okazały się skuteczną bronią na przeciwników politycznych, za to bardzo często rozprowadzający rozmaite plotki, czy nawet przerysowane fakty, strzelali sobie w stopę. Biorąc pod uwagę, że od dziś do akcji wymierzonej w Karola Nawrockiego włączyli się: Michał Szczerba i Dariusz Joński, można być pewien, że zgromadzony materiał jest tak poważny, jak dwaj wymienieni politycy.

W normalnych warunkach za podobny projekt odpowiadają fachowcy albo głos zabierają politycy z topu. Skoro jednak tę robotę powierzono Jońskiemu i Szczerbie, to wiadomo, że Nawrocki ma czyste sumienie i może spać spokojnie. Obaj politycy uchodzą za postaci groteskowe, a ich zdjęcia z granicy Białoruskiej niemal tak często są używane do produkcji memów, jak słynne w całym Internecie zdjęcie Stanisław Derehajło. O jakości paszkwili, którymi obrzuca się obywatelskiego kandydata z poparciem PiS, świadczy również czas uruchomienia tej dyskredytacji. Gdyby to były materiały wagi ciężkiej, to zostałby użyte w kluczowym momencie, a nie przed oficjalnym startem kampanii.

Wszystko wskazuje na to, że władze KO zdają sobie sprawę z marnego potencjału tej sprawy, ale na zasadzie „obrzucajmy, może coś się przyklei”, postanowili oddelegować na ten odcinek frontu dwóch Szwejków. Joński ze Szczerbą zorganizują parę konferencji i będą powtarzać to, co wyczytają na plotkarskich portalach, bo raczej z pizzą do „Wielkiego Bu” nie odważą się podejść. Oczywiście efekt będzie taki, że metki nazisty i gangstera Karolowi Nawrockiemu przykleić się nie uda, za to na pewni się uda serią świeżych memów potwierdzić kim są Joński i Szczerba.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!