Foto: Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta

Był rześki piątkowy poranek, 21 października 2022 roku, gdy w słuchawce telefonu numer 112 rozległ się obywatelski głos: „Panie władzo, ktoś leży nieprzytomny przy przystanku na Wilanowie, nie wiem pijany, czy chory”. Na pytanie uzupełniające, gdzie konkretnie leży delikwent, obywatel wskazał na skrzyżowanie ulic Ledóchowskiej i Branickiego. Policja na miejsce zdarzenia posłała karetkę z ratownikami medycznymi, a ci dość szybko stwierdzili, co dolega pacjentowi, który upił się do nieprzytomności. W związku zaistniałą sytuacją ratownicy przekazali pałeczkę straży miejskiej, a ta odwiozła nieszczęśnika do izby wytrzeźwień przy ulicy Kolskiej.

Nieszczęście, jakich niestety wiele, komu się nie przydarzyło przynajmniej raz w życiu „zerwanie filmu”, ten nie zrozumie, ale normalny dorosły chłop i niejedna kobieta, nie rzuci kamieniem, tylko obdarzy współczuciem klienta „wytrzeźwiałki”. Jednak sprawa nieco się komplikuje i współczucie zaczyna rozkładać w rożnych kierunkach, z chwilą ustalenia tożsamości konsumenta napojów wyskokowych, którym okazał się poseł, w dodatku przez wielu znienawidzonej partii rządzącej PiS.

Tożsamość Przemysława Czarneckiego, tak tego Czarneckiego, syna jeszcze bardziej znanego Ryszarda Czarneckiego, według ustaleń mediów, potwierdziło kilka niezależnych źródeł. Nigdy nie wolno wyciągać zbyt pochopnych wniosków, niemniej w przypadku tego posła PiS nie byłaby to pierwsza taka nieprzyjemna historia. W 2019 roku poseł rzekł się immunitetu z powodu śledztwa, jakie prowadziła w jego sprawie prokuratura. Wcześniej, w czasie nocy sylwestrowej 2018/2019, także w Wilanowie, doszło do awantury z udziałem posła i jego gościa Krzysztofa K., ojca chrzestnego córki Przemysława Czarneckiego.

Panowie mieli się pobić o żonę posła i na tym uczuciowym tle wywiązała się potężna awantura, w czasie której Przemysław Czarnecki zranił Krzysztofa K. nożem, po czym wezwał policję i twierdził, że ojciec chrzestny jego córki sam się zranił stłuczoną szklanką. Policja nie dała wiary tym wyjaśnieniom i 13 września 2021 roku, przed Sądem Rejonowym Warszawa-Mokotów rozpoczął się proces posła PiS Przemysława Czarneckiego.

Pomimo zrzeczenia się immunitetu, poseł Przemysław Czarnecki nadal pełni wiele odpowiedzialnych obowiązków w ramach sprawowania mandatu, jest między innymi zastępcą przewodniczącego komisji spraw zagranicznych, członkiem komisji obrony narodowej oraz podkomisji stałej do spraw współpracy z zagranicą i NATO.

Na koniec musimy dodać, że rodzina Czarneckich dość regularnie zmaga się z rozmaitymi problemami prawnymi. Ryszard Czarnecki, ojciec Przemysława, w 2020 roku nie zdołał się wytłumaczyć przed Komisją Europejską, w jaki sposób udało mu się w zimie przejechać z Brukseli do Jasła rozbitym kabrioletem. Ostatecznie Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych wykazał, że Czarnecki pobrał około 100 000 euro nienależnych mu środków, w ramach rozliczenia tak zwanej „kilometrówki”.

W 2021 roku Ryszard Czarnecki cześć tej kwoty zwrócił, ale niezależnie od tego, sprawa trafiła również do polskiej prokuratury. Ostatnią ciekawostką i prawną perypetią rodziny Czarneckich jest to, że teściem Ryszarda Czarneckiego jest znany kosmonauta Mirosław Hermaszewski, który w maju 2022 roku w trybie nakazowym został skazany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Kosmonauta odwołał się od wyroku i w lipcu proces ruszył ponownie.

Bogate jest życie prawne i bezprawne rodziny Czarneckich, ale jak widać nie jest to żadna przeszkoda w prowadzeniu kariery politycznej.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!