Foto: federa.org.pl / Zbyszek Kaczmarek

Można by tę wielką nieprzyzwoitość porównać do komunikatów słynnego Radia Erewań, ale w tym przypadku w ogóle nie ma się z czego śmiać, a wszystko wygląda wyjątkowo ponuro. W styczniu bieżącego roku przez media przetoczyła się bulwersująca informacja o zgwałconej 14-latce z Podlasia, której kilku lekarzy w tym regionie Polski miało odmówić wykonania legalnej aborcji, powołując się na klauzulę sumienia. Według tych samych relacji medialnych pomocy nastolatce udzieliły aktywistki z Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Federa i tylko dlatego ostatecznie zabieg wykonano w Warszawie.

Niemal cała ta tragiczna historia została przez proaborcyjne aktywistki wymyślona, właściwie zgadza się wyłącznie to, że bez żadnych przeszkód i zgodnie z prawem ciąża została przerwana. Dalej mamy manipulacje przeplatane kłamstwami, a część z nich została nawet sprostowana przez autorki:

Jak widać nie chodziło o 14-letnią dziewczynkę, ale o dorosłą 24-letnią kobietę, co ma bardzo duże znaczenia w wymiarze prawnym i społecznym. Logika i doświadczenie życiowe podpowiadają, że zaniżenie wieku miało służyć dodatkowemu wzbudzeniu emocji, ale to dopiero początek. W czwartek 9 lutego 2023 roku, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu odbyła się konferencja z udziałem ministra Niedzielskiego i rzecznika praw pacjenta Bartłomieja Chmielowca. Na początku Adam Niedzielski oświadczył, że główna konkluzja raportu jest jednoznaczna:

Mieliśmy do czynienia z kolosalną manipulacją, która z całą pewnością była obliczona na wywołanie pewnych emocji społecznych i piętnowania różnych rozwiązań. Chodziło przede wszystkim o będącą w centrum uwagi tzw. klauzulę sumienia.

Szczegóły „kolosalnej manipulacji” podał rzecznik Chmielowiec i wynika z nich, że zabieg został wykonany w jednym z warszawskich szpitali 29 grudnia 2022 roku i nastąpiło to w ekspresowym tempie, bo zaledwie trzy godziny od wydania przez prokuraturę decyzji o możliwości przeprowadzenia legalnej aborcji.

Po konsultacji psychiatrycznej specjaliści ocenili, że pacjentka jest świadoma tego, co chce zrobić, ma możliwość pokierowania swoim losem i zabieg może się odbyć. Następnego dnia kobieta opuściła szpital – powiedział podczas konferencji Chmielowiec.

Ministerstwo i rzecznik pacjenta zapewnili również, że w żadnej placówce na Podlasiu nie odmówiono kobiecie zabiegu i żaden lekarz nie powoływał się na klauzulę sumienia, co musi być odnotowane w dokumentacji medycznej. Nigdy w redakcji nie byliśmy fanami Adama Niedzielskiego, ale w tym przypadku skalę upadku aktywistek z fundacji Federa najlepiej oddaje to, że minister wyrósł na bohatera, a one wzorem ministra wyłączyły możliwość komentowania na swoim koncie FB.

Bzdurami i kłamstwem nazwała raport rzecznika ciotka 24-latki, w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej”, ale jej wyjaśnienia, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych bzdur i kłamstw, których nie prostowała, pozostawiamy już bez komentarza.

Jak tak można kłamać, gadać takie bzdury? Powinni się wstydzić (…) może to był błąd, że nie zażądałam od tego ordynatora, co zasłaniał się klauzulą sumienia zaświadczenia na piśmie, ale wtedy o tym nie pomyślałam. I niestety nie było świadków mojej z nim rozmowy, zaprosił mnie do gabinetu samą i nikogo innego tam nie było.

I inne w okolicy placówki, gdybym się do nich zgłosiła z siostrzenicą, też odmówiłyby dokonania tego zabiegu.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!