Foto: Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl

Bogata kariera polityczna i medialna pani Joanny Lichockiej, zaowocowała wydarzeniami, które na zawsze weszły do mowy i wiedzy powszechnej. Chyba nie ma w Polsce jednego obywatela i obywatelki, nie kojarzących słynnego środkowego palca Lichockiej, czyli gestu, jaki wykonała na sali plenarnej w stronę opozycji. Wprawdzie pani Lichocka tłumaczyła się w swoim stylu, a to w jej przypadku oznacza brak stylu, ale niewielu uwierzyło, że posłanka PiS poprawiała sobie makijaż pod okiem.

Kontrowersyjność Joanny Lichockiej jest tak wielka, że nawet wyborcy PiS nie są w stanie strawić jej zachowań i nie tylko o środkowy palec chodzi. Lichocka wielokrotnie zachowywała się wyniośle, agresywnie i w końcu bezczelnie, co ostatnio w pełnej krasie objawiło się na antenie TV Republika. Zanim przejdziemy do opisu kuriozalnego wydarzenia z udziałem pani Lichockiej warto przypomnieć, że TV Republika to stacja nie tylko prawicowa, ale ściśle związana ze strukturami PiS. Z kolei Joanna Lichocka to nie tylko posłanka PiS, ale też członek Rady Mediów Narodowych i to wszystko razem dodaje niesamowitego kontekstu brawurowej akcji, jak miała miejsce na antenie TV Republika.

Od wielu miesięcy TV Republika organizuje rozmaite zrzutki na sprzęt i utrzymanie stacji. Nierzadko te zbiórki mają charakter groteskowy, bo gdy się w jednym tygodniu zbiera na monitor, w drugim na stół, a w trzecim na mikrofony, to każdy racjonalnie myślący człowiek ma prawo zapytać, co się dzieje z wielomilionowymi zyskami z reklam. Pan Tomasz Sakiewicz znany jest jednak z przemożnego apetytu i nie ma takich pieniędzy, których szef TV Republika by nie przejadł. Dlatego redaktor kompletnie nie przejmuje się ludzkim śmiechem i przestał się też przejmować losem PiS, choć bez tej partii żadne z jego mediów nigdy by nie powstało i się nie utrzymało.

Bark zainteresowania marnym finansowym losem PiS, wywołanym decyzjami PKW o obcięciu dotacji i subwencji, wywołuje coraz większe spięcia pomiędzy PiS i TV Republika. Dotąd mówiło się w kuluarach, że sam prezes Jarosław Kaczyński ma dość pazerności Sakiewicza i wyraża głęboki żal z powodu licznych zbiórek TV Republika, któr zagrażają finansowaniu partii. Dziś otrzymaliśmy pełne potwierdzenie tego stanowiska, ale nie w wykonaniu Jarosława Kaczyńskiego, tylko Joanny Lichockiej.

Obojętnie jak oceniać zachowania TV Republika, a nie są to wzniosłe czyny i apele, trzeba jednocześnie przyznać, że poziom bezczelności Joanny Lichockiej jest zwieszony ekstremalnie wysoko. Nie dość, że mamy tu do czynienia z klasycznym przestawieniem mebli w domu gospodarza, to jeszcze połajanki w stronę TV Republika kieruje członek Rady Mediów Narodowych i na dodatek żąda, by ta stacja uczestniczyła w finansowaniu partii politycznej. Chyba nie ma w PiS drugiej takiej osoby, która potrafiłaby zrobić coś podobnego, natomiast pewne jest, że dla Lichockiej to żaden problem, co więcej ona z pewnością wierzy w swoją inteligencję, wrażliwość, obiektywność oraz obronę racji stanu.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!