Foto: Krystian Maj / KPRM

Minister Niedzielski wielokrotnie powtarzał, że konsultuje się z najwybitniejszymi naukowcami i lekarzami, którzy potwierdzili bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek. W związku z tym zapewnieniami obywatele i organizacje pozarządowe, w trybie dostępu do informacji publicznej, zadały pytania,  jakie Ministerstwo Zdrowia posiada ekspertyzy i kto się pod nimi podpisał. Minister Niedzielski udzielił kuriozalnej odpowiedzi – nie mam kompetencji w tym zakresie.

Warszawski Sad Administracyjny zupełnie inaczej ocenił kompetencje ministerstwa zarządzanego przez Adama Niedzielskiego i orzekł, że minister musi wiedzieć, czy firmy farmaceutyczne zostały zwolnione od odpowiedzialności za ewentualne powikłania, czy lekarze przeszli szkolenia i kto je organizował, a przede wszystkim pan Niedzielski albo Andruszkiewicz muszą podać imiona i nazwiska ekspertów, z którymi się konsultowali.

Przeanalizowaliśmy raz jeszcze brak wiedzy i kompetencji ministra Niedzielskiego w kontekście prawomocnego wyroku Warszawskiego Sądu Administracyjnego i okazało się, że w archiwach redakcji znaleźliśmy modus operandi ministerialnej amnezji. Jest nim mejl, jaki Michał Dworczyk, były już szef Kancelarii Premiera, wysyłał do obecnego szefa Centrum Informacyjnego Rządu Tomasza Matyni:

Kochani, jesteśmy zawaleni stosem pytań poselskich i dziennikarskich nt. list osób towarzyszących PMM w lotach. To decyzja polityczna. Mamy następujące rozwiązania:
1. Możemy to dać
2. Odroczyć – (przetwarzanie informacji, etc) i dać po wyborach
3. Nie dać opierając się na naciąganej ekspertyzie prawnej – RODO, etc.
4. Może ktoś ma inny pomysł?

Ja bym wybrał 2
Co robimy?

Michał Dworczyk

Wersja 2. jest najlepsza. Tematu nie ma. Jak będą nam zarzucać, to wtedy odpowiemy, że RODO, SOP i ABW nie pozwala

Tomasz Matynia.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że sędziowie WSA znali ten paradygmat postępowania rządu zobrazowany przez dwóch urzędników odpowiadających, ponieważ uzasadnienie wyroku brzmi niczym ciąg dalszy mejlowej korespondencji. Sąd zobowiązał ministra Niedzielskiego do odpowiedzi na pytania obywateli, wskazując na konieczność zachowania rzetelności działania organów państwa i zasadę „otwartego rządu”. W ocenie sądu transparentność organów reprezentujących władzę jest podstawą demokratycznego państwa.

Jednocześnie WSA przypomniał ministrowi Niedzielskiemu treść ustawy o dostępie do informacji publicznej, która odnosi się faktów, a źródła faktów nie ograniczają się do posiadania dokumentów, ale dotyczą też wiedzy funkcjonariuszy publicznych i wszelkich nośników elektronicznych, jak nagrania wideo, czy wspomniana korespondencja mejlowa. Innymi słowy WSA nie dał wiary ministrowi Adamowi Niedzielskiemu, że ten nie wie z kim i o czym rozmawiał w sprawie, która dotyczyła życia i zdrowia milionów Polaków.

Zdajemy sobie sprawę, że minister Adam Niedzielski jest wyjątkowo zajęty i w natłoku spraw może zapomnieć z kim rozmawiał i jakie szkolenia zlecał, dlatego podpowiadamy rozwiązanie. Z całą pewnością wiedzę na temat szczepień i ekspertów ma CIR, a przede wszystkim Tomasz Matynia, Oliwia Skóra i Marta Michalska, czyli prowadzący konto @szczepimysie

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

1 KOMENTARZ

  1. Diabeł twki w szczegolach wiec przypomne.
    Jeszcze na poczaku lata 2021 np prof Gut mowil ze 3 dawka to szukanie frajerow przez producentow. Producentow ktorzy na tamten czas informowali ze eksperymentalnie szczepienie wiosną i latem 2020 maja znakomitą odpornosc.
    Jedno z drugim sie wykluczalo albo z premedytacją rzady (nie koncerny) chcialy doszczepiac ludzi nie potrzebujacych boostera. Narazali ich na utrate zdrowia tylko w celu ograniczenia transmisji.
    Jakby terror milicji byl im za mało.
    Jesienią 2021 dane zakazen/przeciwcial i tym samym transmisji stawaly sie coraz bardziej bezlitosne.
    Nie wspominajac o omikronie gdy szczepionki chronily przed zakazeniem jak sitowane wiadro przed utratą wody.

    Mowilem komus w rodzinie – zaszczep sie jedną dawką bo jedna daje duzo a dwie to ryzyko. Ta osoba nie posluchala i skusila sie na 2 bo tak radzili w telewizji.
    Wolalbym zdechnac niz zyc z takim NOPem. Druga dawka spowodowala trwle kalectwo i to zaoczna opinia lekarza w osrodku rehablitacyjnym. Opinia wypowiedziana bez zadanego pytania lekarzowi. Domyslam sie ze widzieli tego wiecej.