Termin „najwyższa kasta” w odniesieniu do sędziów został stworzony i rozpowszechniony przez panią sędzię Naczelnego Sądu Administracyjnego Irenę Kamińską. Od momentu, gdy te słowa zostały wypowiedziane niestety wielokrotnie znalazły potwierdzenie w orzeczeniach, szczególnie Sądu Najwyższego, który w sposób swobodny nadaje sobie coraz większe kompetencje, nie licząc się z kompetencjami innych konstytucyjnych organów państwa.
Kilka dnia temu Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie orzekł to, co dla wszystkich prawników pozbawionych politycznego fanatyzmu było oczywiste. Art. 139 Konstytucji jest przepisem abolicyjnym, a to oznacza, że na każdym etapie postępowania sądowego Prezydent RP może zastosować prawo łaski. Treść art. 139 Konstytucji jest tak prosta, że nie powinna budzić żadnych wątpliwości u każdego wykształconego człowieka:
Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
Istnieje wyłącznie jeden wyjątek, w którym prezydent złamałby przepis konstytucyjny, gdyby zastosował prawo łaski i jest on wyraźnie zaznaczony w samym art. 139. Prawa łaski nie można zastosować wobec osób skazanych przez Trybunał Konstytucyjny. Bardzo ważne jest przy tym, że prawo łaski nie wymaga żadnych innych procedur, a prezydent stosuje konstytucję bezpośrednio. Dlatego od początku sprawy Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego znaczna cześć środowiska prawniczego uwarunkowana politycznie, zaczęła wprowadzać opinię publiczną w błąd, zrównując konstytucyjne prawo łaski z kodeksowym ułaskawieniem, czyli art. 565 k.p.k.
Art. 565. Przedstawienie prośby o ułaskawienie Prezydentowi RP
- 1. Jeżeli prośbę o ułaskawienie choćby jeden sąd zaopiniował pozytywnie, Prokurator Generalny przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej prośbę o ułaskawienie wraz z aktami sprawy i swoim wnioskiem.
- 2. Prośbę o ułaskawienie skierowaną bezpośrednio do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przekazuje się Prokuratorowi Generalnemu w celu nadania jej biegu zgodnie z art. 561 postępowanie w sprawach o ułaskawienie albo art. 567 uprawnienia Prokuratora Generalnego w postępowaniu o ułaskawienie.
Jest to nie tylko nadużycie, ale oczywiste kłamstwo! Mamy do czynienia z dwoma różnymi procedurami i terminami prawnymi. Prawo łaski jest wyłączną kompetencją Prezydenta RP zapisaną w art. 139 Konstytucji, natomiast ułaskawienie podlega wieloetapowej procedurze opisanej w Kodeksie postępowania karnego i w tym przypadku rzeczywiście jednym z podstawowych warunków jest prawomocny wyrok.
Przywołane przepisy są na tyle proste, że każdy obywatel może je jednoznacznie interpretować i jak wiadomo powinien to robić, bo nieznajomość prawa zarówno szkodzi, jak i nie zwalnia z odpowiedzialności. Wykładni przepisów dokonują też sądy i właśnie dziś Sąd Najwyższy wydał postanowienie całkowicie sprzeczne z literą prawą i konstytucją, a ponadto podważył kompetencje innych konstytucyjnych organów państwa, to jest: Trybunału Konstytucyjnego i Prezydenta RP.
Po ułaskawieniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego Sąd Okręgowego w Warszawie zgodnie z prawem i logiką umorzył postępowanie w sprawie, ale w wyniku wniesionej kasacji przez oskarżycieli posiłkowych Sąd Najwyższy uchylił to orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd odwoławczy. Stało się to w warunkach prawnego absurdu, ponieważ kasacji podlegało prawo łaski, czyli ostateczna i niezaskarżalna decyzja Prezydenta RP.
Sąd Najwyższy tłumaczy się tym, że nie podważa prawa łaski, ale postanowienie Sądu Okręgowego, co jest rzecz jasna czystą kazuistyką. Ostatecznym kuriozum po wyroku SN jest to, że bez względu na to, co teraz zrobią sądy niższej instancji Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są ułaskawieni, oznacza to, że nie tylko nie będą ukarani, ale mogą pełnić funkcje publiczne. Poza wszystkim Kamiński i Wąsik mają też immunitety, co uniemożliwia prowadzenie postępowania, do czasu ich zniesienia, a to z kolei jest bardzo mało prawdopodobne, przynajmniej w tej kadencji.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!