Foto: Tricolors / East News

W polskiej polityce utarło się wiele schematów i stereotypów, które nie mają nic wspólnego z faktami, liczbami i realiami. Całymi latami na przykład mówiono, że postkomuniści z SLD to realny socjalizm, tymczasem to nikt inny jak premier Leszek Miller wprowadził w Polsce najbardziej krwawy kapitalizm, w tym najniższy podatek liniowy dla najbogatszych, masowo „prywatyzował” polskie firmy i podpisał się pod projektem likwidującym dotacje dla barów mlecznych.

Podobnie wygląda to w przypadku Konfederacji, jednoznacznie kojarzonej ze zwolennikami skrajnego liberalizmu. Tymczasem… Jak wynika z badania exit poll, czyli wyjątkowo precyzyjnego badania, jakie jest przeprowadzane w trakcie wyborów i wyłącznie wśród wyborców, rozkład głosów oddanych na Konfederację mówi coś dokładnie odwrotnego. W czasie wyborów do Europarlamentu w 2019 roku na Konfederację najwięcej głosów 18,5 proc, oddało młodych ludzi pomiędzy 18-29 rokiem życia. Jednocześnie Konfederację poparło 16,8 proc. uczniów i studentów, czyli wyborców w zdecydowanej części będących na utrzymaniu rodziców i korzystających z wielu socjalnych dobrodziejstw, jak bezpłatne szkolnictwo, dotowane stołówki, akademiki, czy bilety ulgowe i na tym nie koniec.

W tym samym roku 2019 dla osób do 26 roku życia wprowadzono tak zwany „zerowy PIT”, czyli zerowy podatek dochodowy, co oznacza, że najliczniejszy elektorat Konfederacji nie tylko jest utrzymywany „z naszych podatków”, ale podatków nie płaci. Po przekroczeniu przez wyborcę 30 roku życia, Konfederacja zaczyna mieć bardzo duże problemy z gromadzeniem głosów, do tego tendencja jest taka, że im starszy wyborca, tym mniej chce mieć wspólnego z tą partią. W przedziale 30-39 lat Konfederacja zdobyła 8,9 proc. ogółu głosów, 40-49 lat – 4,8 proc., 50-59 lat – 3,3 proc. i najmniej wśród Polaków po 60 roku – 2,4 proc.

Prawdziwa sensacja to jednak zupełnie inny rozkład głosów, który dobitnie znosi mit Konfederacji, jako partii przedsiębiorców harujących na swoje, a nie darmozjadów na zasiłku. Na Konfederację głosowało 9,3 proc. osób bezrobotnych i tylko 8,2 proc. właścicieli firm. Prawdą natomiast okazało się to, że na „konserwatywno-liberalną” formację głosują głównie mężczyźni i w tym przypadku wyniki nie budzą najmniejszych wątpliwości: 68,7 proc. mężczyźni – 31,3 proc. kobiety.

Z powyższego jasno wynika, że najczęściej o „patologii 500+” i „darmozjadach na socjalu”, krzyczą głównie dzieci na utrzymaniu rodziców i państwa, potem bezrobotni i na szarym końcu właściciele firm. Z kolei jeden z liderów Konfederacji, Krzysztof Bosak, który chce zabierać 13 i 14 emeryturę Polakom, bo to “rozdawnictwo z naszych podatków”, to 40-letbni mężczyzna, który nie przepracował jednego dnia w żadnej firmie, ani też żadnej firmy nie założył, za to od lat żyje z diety poselskiej finansowanej do niedawna również z podatków emerytów.

Źródło danych, między innymi tutaj

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!