Antoni Macierewicz od zawsze wzbudzał skrajne emocje, nie tylko w politycznej konkurencji, ale i we własnym obozie. Ostatnio znów jest głośno o polityku PiS i byłym przewodniczącym podkomisji smoleńskiej. Aktualnie rządząca „koalicja 13 grudnia” bardzo długo czekała na akt zemsty i gdy ten moment nastąpił napawa się nim bez umiaru. O ile rzeczywiście działania Antoniego Macierewicza w ramach podkomisji niczego dobrego nie przyniosły, o tyle próby łączenia go z rosyjską agenturą to już czysty absurd.
Za niezbyt mądre trzeba też uznać apele wzywające Andrzeja Dudę do pozbawienia Macierewicza Orderu Orła Białego, który otrzymał za swoją bogatą i odważną działalność w opozycji antykomunistycznej i tej karty nikt, ani nic nie jest w stanie wymazać. Macierewicz był współtwórcą Komitetu Obrony Robotników i redaktorem naczelnym podziemnego pisma „Głos”. Wielokrotnie zatrzymywany, aresztowany i w końcu internowany w stanie wojennym. Był także notorycznie nękany przez aparat komunistyczny i inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Nawet niektórzy wrogowie Macierewicza potrafili tę chlubną przeszłość docenić, ale jak zawsze znajdą się tacy, którzy zabierają głos krytyczny, chociaż powinni skorzystać z okazji do milczenia.
Gdy Antoni Macierewicz walczył o wolną Polskę i siedział w więzieniu Włodzimierza Czarzasty biegał w krótkich spodenkach po podwórku. Jak dorósł to najpierw wstąpił do Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (SZSP), a w 1990 roku do PZPR. Jeszcze nie tak dawno Czarzasty publicznie twierdził, że Armia Radziecka była wyzwolicielem, nie okupantem Polski i dopiero po napaści Rosji na Ukrainę lider „Lewicy” nagle stał się rusofobem i tropicielem ruskich agentów. Pomimo tych wszystkich bardzo brzydkich plam na życiorysie nie kto inny tylko właśnie Włodzimierz Czarzasty domaga się, aby prezydent Andrzej Duda pozbawił Antoniego Macierewicza Orderu Orła Białego. Na ciętą odpowiedź prezydenta były członek PZPR długo czekać nie musiał.
Antoni Macierewicz należy do absolutnych bohaterów walki z komunizmem i ostatecznego zwycięstwa nad komunizmem. Za to dostał Order Orła Białego, położył ważne zasługi dla Polski poprzez udział w likwidacji WSI czy stworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej. A pan Czarzasty mało istnieje w polityce i chyba w ten sposób postanowił zaistnieć, występując z taką inicjatywą. Można się uśmiechnąć – powiedział Andrzej Duda w wywiadzie dla „Radia Zet”.
Słowa prezydenta musiały być bardzo celne, bo trafiły Włodzimierza Czarzastego w sam środek ego, a to z kolei poskutkowało nerwowym wpisem zawierającym pogróżki polityczne:
Pan Prezydent A.Duda odmówił pozbawienia A.Macierewicza Orderu Orła Białego. W związku z tym mamy w przyszłości dwie sprawy do załatwienia. Odebranie Orderu Macierewiczowi i Trybunał Stanu dla PAD za łamanie prawa w trakcie prezydentury( ten postulat zgłaszam od wielu lat). Na…
— WłodzimierzCzarzasty 📚📖 #Lewica (@wlodekczarzasty) October 29, 2024
Po lekturze tego wpisu wypada się zgodzić z prezydentem Andrzejem Dudą, że lider „Lewicy” cierpi na deficyty i nie tylko o deficyt popularności chodzi. Włodzimierz Czarzasty ciągle jest politykiem ustawionym w cieniu, najpierw był to cień PRL-u i PZPR-u, potem cień „afery Rywina”, a teraz cień dawnej potęgi SLD, którą Czarzasty złożył do politycznego grobu.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!