Foto: Screen TVN24

Historia polskiej polityki to scenariusz na niejedną tragedię, ale też i komedię. Niestety niezbędna do tego, aby się pośmiać albo wzruszyć, jest pamięć znacznie dłuższa, niż posiada przeciętny wyborca. I to właśnie krótka pamięć wyborcy sprawia, że politycy potrafią powiedzieć wszystko, choćby to było całkowitym zaprzeczeniem ich dotychczasowych zachowań i poglądów.

Swego czasu Jacek Kurski, były już szef TVP, podjął desperackie próby i dzień w dzień przypominał Polakom, że:

Jak się okazuje i to nie bardzo poskutkowało, a w każdym razie nie zniechęciło lidera  Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, który postanowił przebranżowić się z gdańskiego liberała, który współtworzył Kongres Liberalno-Demokratyczny, na socjalistę budującego miejską „Samoobronę”. A było tak…

Podczas spotkania wyborczego w Pabianicach Donald Tusk najpierw ucieszył się niezłej frekwencji i już po chwili próbował uwieść zgromadzonych nową wizją wiecznej szczęśliwości. Szef PO rozejrzał się po sali, nabrał w płuca powietrza i wypalił z przepony:

Będziemy proponowali politykę, która rzeczywiście spowoduje, że mieszkanie będzie prawem, a nie towarem. Jutro na posiedzeniu klubu w Łodzi będziemy mówić w szczegółach o konkretnym programie mieszkaniowym, Jeśli wygramy i wprowadzimy program kredyt 0 proc., to nie będzie się płaciło 4100-4200 zł za to wymarzone mieszkanie 60-65-metrowe, tylko mniej więcej 1700 zł miesięcznie i będzie to spłata kapitału, a więc nie tych niekończących się odsetek. Bardzo chciałbym, żeby program kredyt 0 proc. dotyczył także na możliwie dużą skalę remontów mieszkań, tych, które nie nadają się do mieszkania.

Zszokowani uczestnicy spotkania prawdopodobnie zapomnieli przyjąć tę propozycję szaloną owacją, dlatego po kliku sekundach Tusk postanowił jeszcze dołożyć 600 zł dopłaty do najmu mieszkania. 600 to nie 500 +, które „daje PiS”, a więc teraz ruch należy do politycznej konkurencji.

Warto jednak pamiętać lub chociaż poszukać w Internecie paru innych pomysłów Donalda Tuska, o których sam Tusk zapomniał albo nie chce pomiętać. Na przykład 3×15, czyli rewolucyjny projekty podatkowy, likwidacja senatu, JOW-y, no i „dobrze zarabiające pielęgniarki”, które masowo powracają do Polski z Irlandii. Donald Tusk w roli socjalisty jest tak samo wiarygodny, jak był wiarygodny w roli liberała.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!