Foto: Jakub Szymczuk/KPRP
Dziś, 11 stycznia 2023 roku, na wspólnej konferencji we Lwowie trzech prezydentów: Polski, Litwy i Ukrainy, ulubiony polityk Ukraińców, Andrzej Duda, zadeklarował nową dostawę broni do zaprzyjaźnionego kraju. Chodzi o niemieckie „Leopardy”, które Polska zakupiła w niemieckim demobilu i wyremontowała. Zanim przejdziemy do szczegółowej relacji i tradycyjnej wymiany uścisków, zaprezentujemy stan posiadania.
W siłach zbrojnych mamy w tej chwili: 28 wypożyczonych od USA czołgów Abrams M1, 10 koreańskich K2 „Black Panther”, 249 „Leopardów 2”, 239 PT-91 „Twardy” (polskie czołgi) i około 70 T72, bo tajemnicą wojskową jest owiane, ile tych czołgów oddaliśmy Ukrainie. Z powyższego zestawienia wynika, że biedy nie ma i stać nas na prezenty dla Ukrainy, pod warunkiem, że będą to wybrane czołgi z jasno określoną liczbą.
Taka precyzyjna decyzja właśnie została ogłoszona przez prezydenta Andrzeja Dudę, który oświadczył, że Polska, w ramach międzynarodowej koalicji przekaże Ukrainie 14 niemieckich „Leopardów”.
Podjęliśmy decyzję o tym, że takie wsparcie dla Ukrainy ze strony polskiej nastąpi. Zostanie przekazana kompania czołgów Leopard w ramach budowania koalicji. Musi zostać spełniony cały szereg wymogów formalnych, zgód itd. Chcemy, aby była to koalicja międzynarodowa i my podjęliśmy decyzję o włożeniu do tej koalicji I pakietu czołgowego, kompanii czołgów Leopard, która mam nadzieję w szeregu z innymi kompaniami czołgów także Leopard i innych, które zostaną przez inne państwa złożone, popłynie w niedługim czasie różnymi drogami na Ukrainę i będzie można wzmocnić obronę Ukrainy. Taka decyzja w Polsce już jest – 11 stycznia 2023 roku, prezydent Andrzej Duda, na konferencji prasowej we Lwowie.
Uważna lektura powyższej wypowiedzi pozwala ustalić liczbę czołgów, chociaż ta literalnie z usta pana prezydenta nie padła. Rozwiązanie liczbowej zagadki zawiera się w „kompanii czołgów”, która liczy 14 wozów i całe szczęście, że tylko tyle. Gdyby Andrzej Duda dalej pracował na swoją pozycję ulubionego polityka na Ukrainie zbyt gorliwie i obiecał więcej czołgów, a co gorsze innej marki, to na przykład musielibyśmy natychmiast dokupić 4 K2 „Black Panther”, bo mamy ich tylko 10 sztuk. Dziękować Bogu stanęło na „Leopardach”, a i obdarowany prezydent Zełeński na szczęście czuł się dość usatysfakcjonowany darami, chociaż wyraźnie zaznaczył, że chce więcej.
Dyskutowaliśmy o czołgach i rzeczywiście są bardzo pozytywne sygnały i decyzje. Oczekuje wspólnej decyzji, bo jeden kraj nie może zapewnić nam wystarczającej liczby Leopardów ponieważ musimy się zmagać z tysiącami czołgów ze strony Federacji Rosyjskiej. Nasi żołnierze pokazali ogromną siłę, są dużo silniejsi niż rosyjskie czołgi, ale to jest coś czego potrzebujemy. Potrzebujemy tego, aby zwyciężyć – 11 stycznia 2023 roku, prezydent Wołodymyr Zełenski, na konferencji prasowej we Lwowie.
Stosunki dwustronne z Ukrainą są coraz bardziej owocne i obie strony czerpią z nich korzyści, Ukraina czerpie: czołgi, Kraby, Migi, Groty, 500 plus i darmową opiekę medyczną, a Polska czerpie satysfakcję.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!