Foto: Włodzimierz Wasyluk / FORUM

Przez krótki czas Polacy mogli tankować litr oleju napędowego poniżej 7 złotych. Działo się tak w czasie wakacji, a wpływ na to miały dwa czynniki. Po pierwsze spadły ceny ropy na giełdzie, to znaczy spadły w stosunku do cen, jakie widzieliśmy na początku konfliktu na Ukrainie. Po drugie rodzimy producent i dystrybutor paliw wprowadził promocyjne ceny zakupu, co pozwoliło kupować paliwo o 30 gr taniej. Akcja Orlenu zmusiła pozostałych sprzedawców do obniżki cen i przez parę chwili można było cieszyć się popularnym „dizlem” poniżej 7 złotych.

Niestety dobrze już było, teraz mamy powrót do cen, które Polaków szokowały, ale chyba coraz mniej szokują. W czasie ostatniego weekendu na stacjach benzynowych za litr ON trzeba było zapłacić grubo powyżej 7 zł i bliżej 8 zł. Co więcej na przyszły tydzień przewidywany jest dalszy wzrost cen, a średnia według serwisu e-petrol ma się utrzymać na poziomie 7,51 do 7,61 zł za ON i 7,2 do 7,34 zł/l za benzynę 98.

Czy i tym razem te przykre niespodzianki „zawdzięczamy” słynnej „putinflacji”? Wszystko wskazuje, że nie, ponieważ główne zmiany jakie nastąpiły w ostatnim czasie odnoszą się do załamania kursu złotego względem dolara, za którego trzeba zapłacić 5 zł oraz do decyzji krajów OPEC. W środę 5 października 2022 roku kraje OPEC zdecydowały, że zmniejszą wydobycie ropy o 2 miliony baryłek dziennie i jak się łatwo domyślić ta informacja natychmiast przełożyła się na ceny giełdowe, co z kolei podniosło ceny detaliczne.

Decyzja OPEC nie spodobała się Stanom Zjednoczonym, które są jednym z potentatów w wydobyciu ropy i produkcji paliw. Stanowisko USA nie jest oczywiście związane z troską o klientów stacji paliwowych, ale ściśle wiąże się z polityką międzynarodową. Joe Biden wprost oskarżył OPEC o wspieranie Rosji, z kolei sekretarz Stanu USA Antony Blinken zapewnił, że pomimo decyzji OPEC USA nie zmienią polityki wobec Wenezueli, kraju członkowskiego OPEC i utrzymają nałożone na ten kraj sankcje:

Jeśli chodzi o Wenezuelę, nasza polityka i podejście w ogóle się nie zmieniły. Nasza polityka sankcji nie zmieniła się w żaden sposób. Stanie się to wyłącznie w wyniku konstruktywnych kroków reżimu Maduro w kierunku przeprowadzenia wolnych i uczciwych wyborów, negocjacji z opozycją i prawdziwego postępu w tych negocjacjach. 

Organization of the Petroleum Exporting Countries, po polsku Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową skupia 12 państw: Algieria, Angola, Arabia Saudyjska, Ekwador, Irak, Iran, Katar, Kuwejt, Libia, Nigeria, Wenezuela i Zjednoczone Emiraty Arabskie, które łącznie wydobywają około 40% i dysponują 70% światowych zapasów ropy. Nie pierwszy raz OPEC decyduje o nagłych wzrostach cen paliw, ale największa rewolucja cenowa z udziałem OPEC miała miejsca blisko pół wieku temu w czasie kryzysu naftowego w latach 1973–1974, wówczas kraje OPEC doprowadziły do najwyższego w historii wzrostu cen ropy naftowej.

Obojętnie jak będziemy sobie tłumaczyć wydatki na stacjach paliw, to jedno niestety jest pewne. Nie mamy najmniejszego wpływu na to, kto i za ile nam „dizla” sprzedaje!

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!