Foto: TVP

Co to jest krajowy plan odbudowy, o którym mówi się w telewizji i pisze w Internecie od wielu miesięcy, a nawet lat? Krajowy Plan Odbudowy, to plan rządu Mateusza Morawieckiego obejmujący reformy i inwestycje rozpoczęte od dnia 2 lutego 2020 r. Plan zakłada, że odbudowa kraju zakończy się do 31 sierpnia 2026 r. Finansowanie ma źródła krajowe, ale znaczna część miała pochodzić z europejskiego funduszu RRF, skrót od angielskiej nazwy Recovery and Resilience Facility, po polsku fundusz Odbudowy i Zwiększania Odporności.

Idea Funduszu Odbudowy powstała w czasie pandemii koronawirusa i miała być wsparciem dla państw Unii Europejskiej, które z pandemią się zmagały. Niezbędnym warunkiem pozyskania środków było zbudowanie krajowego planu, czyli Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Taki plan w Polsce powstał i w czerwcu 2022 roku Komisja Europejska zaakceptowała KPO, przyznający Polsce ponad 158,5 mld zł, ale…
Ursula von der Leyen oświadczyła:

Zatwierdzenie tego planu wiąże się z wyraźnymi zobowiązaniami Polski w zakresie niezawisłości sądownictwa, które będą musiały zostać spełnione przed dokonaniem jakiejkolwiek faktycznej płatności.

Polski rząd chcą sprostać tym wymogom, głosami koalicji rządzącej wprowadził nowy projekt ustawy prezydenckiej, który między innymi zakładał likwidację Izby Dyscyplinarnej. Jednocześnie premier Morawiecki zapewniał, że środki zostaną wypłacone, a znaczenie KPO da się porównać z „planem Marshalla”.

Premier Mateusz Morawiecki

Środki z Krajowego Planu Odbudowy wzmocnią polską gospodarkę oraz przestawią ją na nowe tory. Fundusze zainwestujemy m.in. w zrównoważony rozwój, środowisko, cyfryzację, edukację i zdrowie. Pozytywne skutki odczuje każdy obywatel. Premier Mateusz Morawiecki.

Świat nawiedzili, jak to często mówię, czterej jeźdźcy Apokalipsy: zaraza, wojna, kryzys energetyczny i żywnościowy czy wreszcie globalna putinflacja. W takich warunkach działanie w pojedynkę kosztowałoby nas znacznie drożej. (…) Uczestnictwo w KPO jest więc w najlepszym interesie Polaków

Ten akt można porównać do planu Marshalla, dziś stoimy przed kolejną szansą na odbicie gospodarcze. Odłóżmy prywatę kilku, czy kilkunastu partyjnych działaczy. Posługujmy się polską racją stanu.

Myślę, że z KPO przyjdą pierwsze transze na koniec tego roku albo początek przyszłego roku (…). Ale my, co jest ważne, rozpoczęliśmy już projekty z KPO (…) Czyli właśnie, aby miejscowości takie jak Henryków miały inwestycje w nowoczesny sprzęt internetowy; komputery dla dzieciaków tam są. Czyli to jest dobry program i on prędzej czy później przyjdzie

Po wprowadzeniu w życie prezydenckiej „ustawy sądowniczej” nastąpiła reakcja ze strony Komisji Europejskiej i tym razem wypowiedziała się dobrze w Polsce znana Vera Jourova:

Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy. Ale powtarzam jedynie to, co szefowa Komisji (Ursula van der Leyen) już powiedziała.

Z tą chwilą plan Marshalla w ocenie premiera Mateusza Morawieckiego
zaczął się zmieniać w propagandę opozycji, której uległa pani redaktor Holecka i w ogóle nie jest dla Polski istotny:

Widzę, że pani podobnie jak skrajna prawica i skrajna nasza totalna opozycja również dała się wpuścić w taki nurt narracji o KPO. KPO to jest 120-130 mld zł zaokrąglając. To nie jest coś, co zmienia zasadniczo sytuację gospodarczą Polski.

W świetle przedstawionych faktów i wypowiedzi redakcja Patrzmy.pl, nie potrafi odpowiedzieć na pytanie” „Czym jest KPO dla Polski i czy jest „Planem Marshalla?”

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!