Foto: Bel.Ta

Na Białorusi odbyły się mistrzostwa dziennikarzy w rąbaniu drewna, na których w roli honorowego gościa, ale też znawcy tematu pojawił się sam prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Zwykle przywódcy różnych krajów ograniczają swoje kontakty z drewnem do sadzenia drzewek, a i to najczęściej kończy się nie samym sadzeniu, tylko na wbiciu szpadla w ziemię. W przypadku prezydenta Białorusi takiego zarzutu postawić nie można. Były kierownik kołchozu dzieciństwo spędził na wsi i zna się na robocie doskonale, co więcej swoją wiedzą chętnie się podzielił z dziennikarzami, o czym poinformowali wdzięczni uczestnicy zawodów:

Aleksandr Łukaszenka pokazał, jak za pomocą siekiery i młota kowalskiego wyciąć duży pokład. A potem zademonstrował doskonałe umiejętności z siekierą na mniejszej kłodzie – opisuje agencja Bel.Ta.

Dalej białoruska agencja dokładnie cytuje słowa wypowiedziane przez pierwszego drwala Białorusi i to już może zrobić wrażenie nawet na zawodowych drwalach:

Szukamy pęknięcia i szukamy punktu, w który chcemy uderzyć. I wzdłuż pęknięcia w kierunku środka. Wskazane jest cięcie tak, aby kłoda nie spadła z bloku. 

Nie od dziś wiadomo, że każde wydarzenie z udziałem polityka ma wymiar polityczny i do tego politycy starają się na jednym ogniu upiec kilka pieczeni. Nie inaczej zachował się Łukaszenka, który przy okazji rąbania drewna na wzór słusznie minionych czasów zaproponował sąsiadom Białorusi bratnią pomoc:

Czasy nie są łatwe. Musimy pomagać naszym ludziom poza granicami naszego kraju. Tam ludzie nie mogą nawet kupić drewna opałowego, a tu bawimy się żartobliwie, rąbiąc to drewno na opał. Możemy się zorganizować i sprowadzać to drewno opałowe do granicy. Niech Litwini, Łotysze i Polacy, Ukraińcy wiedzą, że jesteśmy pokojowymi ludźmi, nie chcemy żadnej wojny. Jesteśmy gotowi wspólnie rozpalić piec i usmażyć szaszłyki. 

Ze strony polskiej nie padła jeszcze żadna odpowiedź, może dlatego, że nasi politycy zamiast rąbania drewna wolą lać wodę i dyskutować i dawaniu w szyję. Obojętnie jak będziemy oceniać białoruskiego prezydenta, a poważnych powodów do zachwytów i budowania drugiej Białorusi w Polsce nie ma, to jedno trzeba Łukaszence oddać. Potrafi to o czym większość polityków nie ma zielonego pojęcia. O co konkretnie chodzi? O pracę i to taką, która do lekkich nie należy, a w dodatku trzeba przy niej myśleć.

Dla porównania i po lekkiej złośliwości, redakcja PayrzyMY.pl postanowiła przypomnieć inne zmagania z rąbaniem drewna w wykonaniu polityka Platformy Obywatelskiej Michała Szczerby.

Obraz sam się komentuje, natomiast my z dziennikarskiego i obywatelskiego obowiązku apelujemy – Nie róbcie tego w domu!

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!