Foto: Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza

Od kilku tygodni prokuratura prowadzi dość osobliwe śledztwo, w sprawie poszkodowanego Jarosława Szymczyka, komendanta KGP. Osobliwość tego postępowania polega na tym, że podstawowe okoliczności zdarzenia są jasne, to sam komendant odpalił granatnik i sprowadził zagrożenie nie tylko na siebie, ale na wiele innych osób. Tymczasem to sprawca niezwykle groźnego incydentu został uznany za ofiarę, co oznacza, że prokuratura raczej krzywdy komendantowi zrobić nie chce.

Nieco inaczej wygląda postępowanie prokuratury, w którym podejrzanym jest Łukasz Sz., brat komendanta KGP. Pan Łukasz wystrzelił z grubszej rury i jest podejrzewany o udział grupie przestępczej wyłudzającej VAT na wartość kilkudziesięciu milionów złotych. „Gazeta Wyborcza” opisała niecodzienną czynność lub raczej zaniechanie czynności ze strony prokuratury w tej sprawie, mianowicie szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz miał doprowadzić do uwolnienia Łukasza Sz. z aresztu. Stało się tak, ponieważ prokuratura w Lublinie nie wniosła zażalenia na postanowienie sądu, co się zbyt często nie zdarza. Z komunikatu prokuratury wiele nie wynika, niemniej publikujemy to stanowisko, aby rzetelności stało się zadość.

Dzisiejsza publikacja “Gazety Wyborczej” pt. »Prokuratura chroni brata komendanta« zawiera nieprawdziwe informacje sugerujące pozamerytoryczne motywy odstąpienia od skierowania przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie zażalenia na decyzję Sądu Rejonowego w Lublinie o braku aresztu wobec jednego z podejrzanych zatrzymanych w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej podatek VAT. 

Głos w sprawie zabrało też MSWiA i tutaj również mamy klasykę gatunku, czyli okrągłe zdania o wszystkim i o niczym.

Dziwne rzeczy się dzieją wokół rodziny Szymczyków, sam fakt, że komendantem KGP nadal pozostaje człowiek, który nie potrafił zadbać o własne bezpieczeństwo, a jego brat jest członkiem grupy przestępczej, średnio pozwala obywatelowi czuć się bezpiecznie.

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!